Rozsypujące się kamienice, krzywe chodniki oraz dziurawe drogi - to obraz Alei Henryka w Chrzanowie, niegdyś najpiękniejszej ulicy w mieście. Łączy ul. Mickiewicza dochodzącą do Rynku z dworcem kolejowym.
- Szaro, buro i ponuro - mówi Grażyna Matusik z Chrzanowa pytana o to, jak podoba jej się to miejsce.
W górnej części ulicy większość chodników zostało wyłożonych kostką brukową kilkanaście lat temu, ale jeszcze są w dość dobrym stanie. Za to sypią się tu elewacje wielu kamienic. Część z nich ma ogródki od frontów, z poniszczonymi płotkami i byle jaką roślinnością.
Najbardziej straszy stary budynek komendy policji. Gmina Chrzanów, po przeprowadzce policjantów do nowej siedziby na ul. Jordana, chciała go przejąć od starostwa. W zamian oferowała działki pod północną obwodnicę miasta. Nic z tego nie wyszło. Budynek stoi pusty i niszczeje.
- Chcieliśmy go wyremontować. Stworzyć tam część mieszkalną i handlowo-usługową - mówi Ryszard Kosowski, burmistrz Chrzanowa. Wierzy, że kiedyś uda się zrealizować te plany. Burmistrz chciałby także ułatwić dostęp do Parku Miejskiego. W tym celu miałaby zostać otworzona brama prowadząca na dziedziniec starego komisariatu.
Mieszkańcy Chrzanowa uważają, że to ciekawy pomysł. Szybciej można byłoby wtedy dojść od strony ul. Dobczyckiej.
- To piękny park, ale mało ludzi tu przychodzi - podkreśla Iwona Baran z Chrzanowa.
Problemem jest też kilka zaniedbanych budynków. Niektóre stwarzają zagrożenie dla przechodniów, bo odpada z nich tynk. Tak jest w przypadku kamienicy przy Sądzie Rejonowym, gdzie trzeba uważać, by nie dostać w głowę. To jedna z najpiękniejszych kamienic w mieście. Jest w prywatnych rękach. Właściciel mógłby się starać o dofinansowanie remontu z funduszy europejskich, bo ta nieruchomość jest zabytkowa.
Pielęgnacji wymaga także zieleń. Po zeszłorocznej kontroli okazało się, że kilka starych drzew trzeba wyciąć, bo zagrażają bezpieczeństwu pieszych.
- W zeszłym roku spadająca gałąź uderzyła mnie w ramię. Dobrze, że nie w głowę - mówi Maria Ścigaj z Chrzanowa.
Pod koniec 2015 r. pod złamanym kasztanowcem zginął 63-letni mężczyzna.
Zdaniem przyrodnika Piotra Grzegorzka zaniedbania na tym polu są duże. Drzewa należało systematycznie kontrolować, przycinać i sadzić nowe.
- Teraz czeka nas wielka wycinka. Nowe drzewa, zanim podrosną, to minie kilkadziesiąt lat - podkreśla przyrodnik .
Na części alei chodniki wciąż wyłożone są starymi, wielkimi płytami, które są ukruszone i krzywe. Naprawy wymaga także jezdnia. W wielu miejscach jest dziurawa.
Mieszkańcy skarżą się także na mało wydajną kanalizację deszczową. Przy skrzyżowaniu z ul. Sienną po obfitych opadach tworzy się tu jezioro, bo spływa woda z góry alei.
Mieszkańcy niemal jednym głosem podkreślają, że problemem Alei Henryka jest strefa płatnego parkowania.
- Co z tego, że będzie tu pięknie, skoro i tak ludzie nie będą tu przyjeżdżać, bo nie chcą płacić za parking. Zresztą nie mają po co, bo coraz tu mniej sklepów - podkreśla Grażyna Matusik.
Ludzie wolą spacerować i spędzać czas na wyremontowanym Rynku i Placu 100-lecia. Natomiast strefa handlowo-usługowa przeniosła się w okolice Galerii Max.
Burmistrz Ryszard Kosowski chce, aby Aleja Henryka odzyskała dawny blask i znów stała się najładniejszą ulicą w mieście.
- Wybudowana została na wzór najwspanialszych ulic w Europie. Musimy o nią zadbać - podkreśla burmistrz.
Do końca roku ma powstać koncepcja rewitalizacji. W oparciu o nią tworzone będą konkretne plany. Wiadomo, że konieczna będzie wymiana mediów.
Obowiązki właściciela
Właściciel lub współwłaściciele nieruchomości mają obowiązek utrzymać ją w dobrym stanie technicznym, a jej otoczenie w ładzie. Zgodnie z przepisami prawa budowlanego są zobowiązani do zachowania takiego stanu elewacji, dachu, przewodów kominowych i innych instalacji, które nie zagrażają bezpieczeństwu ludzi. Przepisy Kodeksu Cywilnego stanowią, iż właściciel podnosi odpowiedzialność cywilnoprawną za szkody poniesione przez tzw. osoby trzecie. Poszkodowani mogą dochodzić odszkodowania w sądzie.
Autor: Sławomir Bromboszcz