Zobacz też:
Dr Jekyll czy Mr Hyde? Którą wersję Rakelsa zobaczymy w Lechu Poznań?
Tylko jego podpisu, z zawodników, którzy 16 czerwca przechodzili testy medyczne w poznańskim klubie, brakowało na oficjalnej umowie. Przeszkodą był brak dokumentów z jego poprzedniego klubu Reading. Anglicy dziś je przesłali i Deniss Rakels mógł podpisać kontrakt. Łotysz związał się z Kolejorzem roczną umową z opcją jej przedłużenia o trzy lata.
- To zawodnik z charakterem. Nie pęka w trudnych momentach, gra do końca, walczy o każdą piłkę. Wiemy, że takich zawodników potrzebujemy w zespole - mówi prezes Lecha Poznań, Karol Klimczak. - To uniwersalny gracz. Może grać na pozycji skrzydłowego, ofensywnego pomocnika i napastnika. To bardzo ważne w przypadku długiego kalendarza oraz gry na kilku frontach, a liczymy na to, że tak będzie - dodaje prezes.
- Jestem szczęśliwy z podpisania kontraktu. Stęskniłem się za grą w piłkę, bo w ostatnim sezonie nie miałem wielu okazji do tego. Jestem zadowolony, że jestem już zawodnikiem Lecha. Teraz nie pozostaje mi nic innego jak walczyć o miejsce w składzie. Wiem, że nie będzie łatwo, ale znam swoją wartość i wierzę, że będzie dobrze - podkreśla Deniss Rakels.
Rakels to już szósty piłkarz, który został transferowany przez Lecha. Wcześniej umowy z Lechem podpisali Emir Dilaver, Vernon De Marco oraz Mario Situm i Nicklas Barkroth. Ponadto wykupiony z Lechii został Maciej Makuszewski.
Jacek Zieliński o Denissie Rakelsie w Cracovii:
Źródło: gazetakrakowska.pl