Budowa młyna w Kobylance rozpoczęła się w 1994 roku, a pierwsze ziarno zmielono w nim w 2000 roku. - Wiesiek miał w głowie tylko ten młyn, nie wyobrażał sobie żadnej innej pracy - opowiada Katarzyna. - W dzieciństwie robił modele, w czasach szkolnych czytał, sam uczył się młynarstwa - kontynuuje. - Jest mechanikiem, ale tylko to mielenie go pasjonowało - dodaje.
Młyn stanął przy gospodarstwie rodziców Wiesława. Mama przed długie lata była w Kobylance sołtyską, tato pracował na gospodarstwie. - Tato praktycznie sam zmontował wszystkie maszyny - mówi Katarzyna. - On też nadzorował budowę, na którą Wiesiek zarabiał. Jestem pewna, że bez niego, bez jego pracy nie dalibyśmy sobie rady - dodaje. - Dostaliśmy od rodziców działkę, drewno i nieocenioną pomoc.
Młyn w Kobylance został nazwany "Franciszek" właśnie dla tego by uhonorować seniora tej trzypokoleniowej rodziny. Rodzice nadal pomagają w pracy. - Pomoc rodziców to dla mnie wielkie wsparcie - opowiada Katarzyna - naprawdę nie wiem, jak dałabym sobie rady bez nich - dodaje. - Mąż pracuje dodatkowo, więc cała firma jest na mojej głowie - kończy. Przed uruchomieniem młyna Wiesław Bugno skończył odpowiednie kursy. Czerpał też wiedzę od innych młynarzy w okolicy. Odwiedził chyba wszystkich.
- Gdy zaczynaliśmy, nie było jasnych przepisów dotyczących nowych małych młynów - opowiada Katarzyna. - Te które działały, postawiono lata temu. Nikt za bardzo nie wiedział, jak to ogarnąć. Młyn to nie sklep czy restauracja, więc z sanepidem, nadzorem budowlanym czy też inspekcją pracy szukaliśmy odpowiednich przepisów - z lekkim rozbawieniem mówi Katarzyna. - To było spore wyzwanie - dodaje.
Bugnowie mielą głównie własne zboże, choć przez młyn przechodzi też zboże rolników z całego regionu. - Mąka, którą robimy, to absolutnie czysty produkt - relacjonuje Katarzyna Bugno. - Nie dodajemy do niej żadnych polepszaczy, jest inna niż ta ze sklepów, naprawdę pachnie - zapewnia. Mąka z młyna w Kobylance musi zawsze trochę poleżakować, odpocząć, a ten, kto jej używa musi ściśle przestrzegać zasad pieczenia.