W ponad trzydziestostopniowym upale, prażącym słońcu i przy akompaniamencie... świerszczy z okolicznego parku Kamil Majchrzak zadebiutował jako olimpijczyk. Zajmujący 115. miejsce w rankingu ATP Polak nie był faworytem w pojedynku z Serbem Miomirem Kecmanoviciem (ATP 50). Na igrzyska dostał się dzięki wycofaniu się wyżej notowanych rywali. Zapowiadał, że chciałby być czarnym koniem turnieju, skończyło się inaczej. Nie pomógł też doping Huberta Hurkacza (ATP 12), który niedługo po meczu kolegi na korcie obok miał zaplanowany występ w deblu z Łukaszem Kubotem.
- Na początku byłem trochę zdenerwowany. Łatwo oddałem swoje podanie, co ukształtowało całego seta. Chociaż z przebiegu gry obaj czuliśmy, że to ja byłem lepszy na korcie. Nie umiałem jednak tego udokumentować. Zabrakło wygrywania tych punktów, które trzeba było wygrać. Tego właśnie najbardziej mi szkoda - przyznał Majchrzak, którego Kecmanović wyeliminował też w tym roku z Australian Open. Wcześniej dwukrotnie spotkali się w challengerach, obaj odnieśli po jednym zwycięstwie.
ZOBACZ TEŻ:
- Drugi set był konsekwencją pierwszego. On zdecydowanie podwyższył poziom gry, ja niestety mocno obniżyłem. Jestem zawiedziony tym wynikiem, ale dałem z siebie wszystko. Niestety, nie wystarczyło to do zwycięstwa. Nie bałem się rywala, ale chyba nie poradziłem sobie z emocjami związanymi z debiutem na igrzyskach, chęcią zaprezentowania się z jak najlepszej strony, może później walki o medale. Być może sam narzuciłem sobie zbyt dużą presję - dodał.
25-latek podkreśla, że udział w igrzyskach był dla niego spełnieniem marzeń.
- Nie rywalizujemy tu dla siebie, tylko dla kraju. To fantastyczne uczucie, którego brakuje mi w tenisie. Poza Pucharem Davisa okazją do tego są tylko igrzyska. Uwielbiam reprezentować Polskę, choć oczywiście w innym stylu niż dziś. Wiadomo, że wolałbym wygrać - żałuje.
ZOBACZ TEŻ:
Atmosfery wioski olimpijskiej zawodnik z Piotrkowa Trybunalskiego nie zaznał długo. Po odpadnięciu szybko będzie musiał ją opuścić.
- Nie znam jeszcze dokładnej procedury, dopiero zszedłem z kortu i skończyłem udział w igrzyskach. Ale słyszałem, że sportowcy podobno muszą opuścić Japonię w ciągu 48 godzin po odpadnięciu - zakończył.
Tomasz Dębek, Tokio
Obserwuj autora artykułu na Twitterze
ZOBACZ TEŻ:
- Najseksowniejsze lekkoatletki świata. Kibice je uwielbiają! [ZDJĘCIA]
- Igrzyska w Tokio nie będą bezpieczne? "To samobójcza misja"
- Dla niej gra Kubot. Jego piękna narzeczona to była Miss Polski!
- Nastula: Nie wyobrażam sobie igrzysk bez kibiców [WYWIAD]
- Włodarczyk: Bojkot byłby gorszy niż odwołanie igrzysk
- Przewidywania przed Tokio 2020: Nawet 17 medali dla Polski
ZOBACZ TEŻ:
- Urocza kolarka podbija serca kibiców [ZDJĘCIA]
- Mistrzyni skoków pozowała dla "Playboya". W Pekinie zawiodła [ZDJĘCIA]
- Igrzyska w Tokio bez Korei Północnej. Wycofali się z powodu koronawirusa
- Japończycy nie chcą igrzysk w 2021 r. Znów zostaną przełożone?
- Olimpijska nadzieja miała koszmarny wypadek. "Cud, że żyje"
- Wirus groźniejszy niż terroryzm. Sportowcy popierają decyzję
Seksowna dziennikarka sportowa Erika Fernandez rozebrała się...
