Czytaj też: Wisła ciągle bezradna. Tym razem poległa w Białymstoku
Tomas Jirsak, piłkarz Wisły Kraków:
- Można teraz oczywiście powiedzieć, że też powinniśmy mieć karnego, ale co to zmieni. Nawet mimo tego, powinniśmy byli wygrać ten mecz. Ciągle nam jednak czegoś brakuje. Albo ostatniego podania, albo przyjęcia piłki, albo precyzyjnego strzału. Jak nie ma w jednym momencie tego wszystkiego, to bramki się nie strzeli. Płakać się chce po takim meczu. Nie mówię, że to było wielkie spotkanie w naszym wykonaniu, ale mieliśmy cały czas przewagę, mieliśmy swoje okazje, a do domu wracamy z zerem…
Gdzie szukać nadziei przed meczem z Ruchem? Jestem pewien, że sytuacje we wtorek będą. Jeśli którąś z nich wykorzystamy, to trzeba będzie pójść za ciosem i strzelić następną bramkę. Trzeba też uważać na kontry, bo Ruch potrafi je wyprowadzać. Ja ciągle wierzę, że jeszcze karta się odwróci i zdobędziemy ten Puchar Polski.
Trwa plebiscyt na Superpsa! Zobacz zgłoszonych kandydatów i oddaj głos!
Wybieramy najpiękniejszy kościół Tarnowa. Sprawdź aktualne wyniki!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!