https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Tułacz, trener Puszczy Niepołomice, apeluje do kibiców

Jacek Żukowski
Tomasz Tułacz (Puszcza Niepołomice)
Tomasz Tułacz (Puszcza Niepołomice) Wojciech Matusik
W poniedziałek o godz. 19 w Radomiu Radomiak podejmuje Puszczę Niepołomice. Spotkają się zespoły okupujące niskie miejsca a tabeli – gospodarze zajmują 15. lokatę, niepołomiczanie przedostatnią.

Dwutygodniowa przerwa

Radomiak wygrał w tym sezonie tylko 3 mecze i ma 9 punktów, natomiast Puszcza pokazała swą wyższość nad rywalem zaledwie raz i pięciokrotnie remisowała – ma 8 punktów.

Po solidnym laniu (0:6), jakie zebrały „Żubry” od Gks-u Katowice w poprzedniej kolejce, podopieczni trenera Tomasza Tułacza chcą się za wszelką cenę zrehabilitować. Z kim mają wygrać jeśli nie z takim zespołem jak Radomiak?

- Po długiej, potrzebnej przerwie dla zespołu, wracamy do rozgrywek. Mierzymy się z zespołem, z którym mamy bezpośredni kontakt w tabeli – mówi trener Puszczy Tomasz Tułacz. - Wiele sobie po tym spotkaniu obiecujemy, wiemy, że mecz stawia wymagania. Robiliśmy wszystko przez dwa tygodnie, by jak najlepiej się przygotować.

Puszcza była na 3-dniowym zgrupowaniu w Arłamowie, zagrała sparing z IV-ligowym Cosmosem Nowotaniec (4:3).
Niepołomiczanie muszą się szybko odbudować, natychmiastowej poprawy wymaga obrona.

- W ostatnich dwóch meczach straciliśmy osiem bramek – przypomina Tułacz. - To jest problem, ta liczba nas przygniata, a ostatni mecz pokazał, gdzie mamy problem. Kryzys kadrowy spowodował spadek intensywności, jakości treningów. Z meczu na mecz graliśmy słabiej w defensywie. Graliśmy co trzy dni, był Puchar Polski, w którym sobie poradziliśmy. Braki kadrowe są odczuwalne, jak siedmiu zawodników ma kontuzje, to w przypadku takiego zespołu jak nasz, to jest wyrwa. Puszcza była jedną z najlepszych drużyn jeśli chodzi o motorykę, przebiegnięty dystans w meczach. Byliśmy w trójce w zeszłym sezonie. A teraz jest tak, jakie miejsce zajmujemy. Przy naszej grze ten aspekt jest kluczowy. Na to co było, nie mamy wpływu. Popracowaliśmy natomiast nad tym, jak uniknąć straty bramek. Większość kontuzjowanych wróciła do treningów, co podniosło ich jakość. Po takim „gongu” jak z Katowicami powinno się jak najszybciej zagrać, ale nie mieliśmy na to wpływu, była ta przerwa. Liczę, że się poprawimy.

Apel do kibiców

Tułacz zwraca się też z apelem do fanów.

- Chciałem dodać, żeby w trudnych momentach kibice wspierali zespół – mówi. - Dzięki wielu osobom jesteśmy w ekstraklasie, dzięki pozytywnemu przekazowi możemy być w ekstraklasie, więc w trudnych momentach też prosiłbym kibiców o wsparcie. Takie będzie, ale mówiąc to chcę podkreślić, że w tym momencie jest to dla nas bardzo ważne.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska