TOPR podsumował mijający długi weekend w Tatrach. - Do Zakopanego przyjechała spora ilość turystów, spośród których część z nich udała się w Tatry czego skutkiem było kilka wypadków, do których wzywani byli ratownicy TOPR – informuje pogotowie tatrzańskie.
Od początku długiego weekendu pomocy potrzebowało 10 osób. Najbardziej pracowitym dniem okazał się 1 maja. Wtedy to trzy osoby zostały ewakuowane śmigłowcem do szpitala. To kobieta z zachorowaniem ze schroniska w Dolinie Chocholowskiej, kobieta z urazem barku na szlaku w górnej części Doliny Jaworzynki, a także kobieta z urazem kończyny dolnej z okolicy Siwej Przełęczy.
- Doszło również do kilku mniej groźnych wypadków m.in.: urazu kończyny dolnej w Dolinie Strążyskiej, na Rusinowej Polanie czy drodze do Morskiego Oka. Z drogi do Morskiego Oka ewakuowano również młodą turystkę z objawami alergii, natomiast z Doliny Kondratowej turystkę z raną ciętą kończyny dolnej – informują ratownicy TOPR.
Nie obyło się również bez kilku teleinterwencji, kiedy to ratownicy pomagali turystom, którzy źle zaplanowali wycieczki i nie mogli sobie poradzić w zimowych warunkach jakie panują w górach.
- Wysoko w Tatrach wciąż panują zimowe warunki. Pamiętajmy o tym planując wycieczki. W niektórych miejscach konieczne będzie używanie raków, czekana oraz kasku – ostrzega TOPR.
Obecnie w Tatrach obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego.
- Zalegający w wyższych partiach śnieg jest mokry, grząski i przepadający. Mogą występować miejsca, gdzie wciąż utrzymuje się warstwa twardego śniegu, szczególnie w godzinach porannych oraz miejscach zacienionych. Należy zachować szczególną ostrożność. Poruszanie się w warunkach zimowych, w wyższych partiach Tatr wymaga dużego doświadczenia w zimowej turystyce górskiej oraz umiejętności oceny lokalnego zagrożenia lawinowego i posiadania odpowiedniego sprzętu - raki (nie raczki!), czekan, kask, lawinowe ABC wraz z umiejętnością posługiwania się nim. Tatrzańskie stawy rozmarzają - lód jest cienki i z łatwością może się załamać. Prosimy na nie nie wchodzić. Na niżej położonych szlakach i drogach dojściowych do schronisk śnieg jest w wielu miejscach wytopiony. Opad deszczu przyczyniły się do większych ilości błota na leśnych odcinkach szlaków – dodaje Tatrzański Park Narodowy.

- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]