https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tragedia w Tatrach. Wypadek na Rysach skończył się śmiercią turysty

Tomasz Mateusiak
Kilka minut przed godziną 11 do zakopiańskiej centrali Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego dotarła informacja o wypadku jaki miał mieć miejsce w rejonie Rysów. Niestety turysta zmarł podczas transportu do szpitala.

- Na miejsce został wysłany helikopter z ratownikami - informuje Krzysztof Długopolski, ratownik dyżurny TOPR.

Ratowników pod Rysy wezwał ojciec młodego mężczyzny. Oboje, dobrze wyposażeni wspinali się na szczyt Rysów. Według wstępnych informacji 25-latek, pomimo posiadania raków, poślizgnął się na lodzie i zjechał spod samego wierzchołku aż do buli pod Rysami. Tam

Po dotarciu do turysty ratownicy opatrzyli go na miejscu i rozpoczęli jego transport do Zakopanego. Młody mężczyzna niestety zmarł.

Tatry. Kolejny wypadek na Rysach. Tym razem turysty w... kró...

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

B
Bartosz
Pablo czy możesz się do mnie odezwać w sprawie tego wypadku: [email protected]
M
Marzenamania37
Rozmawiałam z nimi przed wejściem, za czarnym stawem. Też byłam w szoku jak się wybrali. Stwierdzili, że pewien Pan powiedział im że jest to do zrobienia. Szkoda że nie powiedział im że do zrobienia ze sprzętem i pokorom!!!! Trochę dziwnie na nas patrzeli jak zakladalismy raki i kaski...... Wyprzedzili nas o dobrą godzinę. Nawet ich podziwialam... Jak zobaczyliśmy same kijki na szczycie to domyslilam się że to oni..... Jeszcze nie mogę się po tym ogarnąć.....
x
xx
OBOJE??? Od kiedy o dwóch mężczyznach mówi się "oboje"?
P
Pablo
Panie redaktorze skąd pan czerpie informacje tego nie wiem ale pisze pan niezgodnie z prawdą a mianowicie to że byli dobrze wyposażeni i mieli raki ! Osobiście poznałem ich na szczycie Rysów i byłem jedyną osobą która z nimi tam przebywała i rozmawiała. Turyści i tyle , bez sprzętu jeśli chodzi o (czekan , raki , kask) mieli tylko raczki i po jednym kijku. Byłem w szoku jak ich zobaczyłem na szczycie w tych warunkach lodowych. Przestrzegałem że zejście będzie dużo trudniejsze żeby byli ostrożni i żeby uważali a gdzieś tam w głębi umysłu pomyślałem sobie abym w ciągu najbliższych 3-4 godzin nie usłyszał helikoptera bo to będzie info dla mnie że dotarli cali na dół. Niestety helikopter nadleciał dość szybko a ja widziałem to ze szczytu , (nagrany filmik) oni spieszyli się jak to powiedział ojciec - do żony nad Czarny Staw bo tam czeka! Zrobili kilka zdjęć i na koniec wspólne selfi, szkoda że ostatnie wspólne ! Szkoda młodego człowieka ale niech to będzie przestroga dla innych turystów , sprzęt to podstawa ale to nie wszystko, jeszcze praktyka , doświadczenie i sprawność fizyczna i psychiczna i bez pośpiechu i słuchać rad starszych i doświadczonych bo inaczej góry wszystko zweryfikują a to często boli i źle się kończy ! Wyrazy szczerego współczucia dla rodziców i rodziny !!!!
H
Hawardto dziwne
To dziwne, bo 10:30-11:00 sokół leciał z rejonu Tatr Bielskich w kierunku Szczawnicy.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska