Autor: Przemek Franaczak
- Mobilizowaliśmy się mocno przed tym spotkaniem. Życie na pewno ułatwiła ta czerwona kartka i nieodpowiedzialne zachowanie Maka, natomiast takie sytuacje też trzeba umieć wykorzystać. Chwała chłopakom, że się nie podpalili, że grali cierpliwie i konsekwentnie. Wreszcie zagraliśmy mecz na zero z tyłu, co cieszy w kontekście derbów na Wiśle. Zastrzyk z optymizmu jest - przyznawał szkoleniowiec.
Na konferencji prasowej został też zapytany m.in. o Bartosza Kapustkę i szum, jaki się wokół nie zrobił. - Ten szum nie potrzebny i na wyrost, ale nie przeszkodzi mu w piłkarskim rozwoju. Choć rzeczywiście trzeba być odpornym, żeby to wytrzymać. Czy powinien już teraz wyjechać za granicę? Moim zdaniem jest na to za wcześnie i wolałbym, żeby pograł u nas przynajmniej do Euro, ale to jest moje zdanie i myślę, że ono nie będzie brane pod uwagę w ogólnym rozrachunku. Takie kluby patrzą na Bartka, że strach się bać.