Trzebinia. Znamy pierwsze wyniki badań zagrożonego zapadliskami terenu. Pod ziemią mogą znajdować się deformacje. Ruszają odwierty

Badania gruntu przy użyciu georadaru rozpoczęły się 22 września. Objęły zasięgiem m.in. teren cmentarza parafialnego przy ul. Jana Pawła II, ogródki działkowe, okoliczne ulice, a także teren osiedla Gaj. Wielu mieszkańców, pomimo zapewnień ze strony Spółki Restrukturyzacji Kopalń S.A. – następcy prawnego KWK „Siersza”, obawia się, że zagrożone powstawaniem zapadlisk mogą być także tereny, na których znajdują się budynki mieszkalne. Badania mają rozwiać te obawy. Obecnie priorytetem jest zbadanie terenu cmentarza, na którym doszło do największego do tej pory zapadliska.

Eksperci ze Spółki Restrukturyzacji Kopalń we wtorek (4 października) podczas spotkania z przedstawicielami gminy oraz Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego zaprezentowała pierwsze, cząstkowe wyniki badań. Jak zapewniają dotychczasowe badania nie wykazały, aby pod terenem cmentarza istniała tzw. "totalna pustka". Nie jest jednak wykluczone, że występują punktowe deformacje nieciągłe.

Konieczne jest kontynuowanie badań specjalistycznych, w oparciu o odwierty. Wówczas będzie można to ocenić. Takie badania będą prowadzone od środy przez najbliższe dwa tygodnie, pod kierunkiem zespołu ekspertów z AGH. Na podstawie wyników będzie można ocenić możliwość otwarcia cmentarza - informuje Wojciech Jaros, rzecznik prasowy SRK.

Cmentarz pozostaje w dalszym ciągu zabezpieczony, indywidualne decyzje dotyczące ograniczonego wejścia na jego teren może wydać jego administrator. Kolejne spotkanie ws. zagrożonego terenu ma odbyć za dwa tygodnie. Wówczas ustalony zostanie dalszy tok postepowania.

Oczekuję od Spółki podejmowania dalszych działań zmierzających do zapewnienia pełnego bezpieczeństwa Mieszkańców Trzebini oraz dobrej współpracy z samorządem Trzebini. Badania muszą być wykonywane możliwie szybko, aby ocenić stan gruntu i podjąć stosowne prace zabezpieczające – mówi Łukasz Kmita, wojewoda małopolski

Dlaczego jesienią tak często chorujemy?