Zaprojektowana przez Ludwika Wojtyczko, wzniesiona w drugiej połowie lat 30. ubiegłego wieku, na zamówienie krakowskiego fabrykanta mydła Czesława Śmiechowskiego, willa przy ul. św. Bronisławy szybko stała się łupem historii.
Zwyczajowo, w willi powstało piętro dla rodziny właściciela i bliźniacze dla najemców. Ci drudzy sprawili, że dziś o budynku przy ul. Bronisławy mówi się „willa generała”.
Piękne położenie pod względem krajobrazu i dogodne, na uboczu przyciągało ważnych mundurowych i czasu wojny, i powojennych porządków. Tajemnicza willa kryje w sobie mrok, krążą legendy o tym, co mogło się dziać w jej piwnicach.
Mroczna willa generała latami stała opustoszała, zamknięte na kłódkę drzwi chroniły przepiękne, nasłonecznione sypialnie, dzienne pokoje z widokiem na ulicę Bronisławy, pomarańczową łazienkę z porcelanową umywalką, oryginalne gzymsy nad wielkimi oknami, piękne piece, wijące się schodki dla służby.
Od dwóch lat w "willi generała" mają swoje pracownie artyści. Tworzą tu, m.in. : Bogumił Książek, Cecylia Malik, Paweł Augustynek, Joanna Pawlik, Justyna Smoleń i Radosław Szlęzak. Artyści otworzyli swoje pracownie dla krakowian w ramach czwartej edycji cyklu "Pracownie do wglądu".
Zajrzyjcie razem z nami do miejsca, gdzie rodzi się sztuka.
