Czytaj także: Zakopiańskie Krupówki tracą regionalny charakter
Zwołano konferencję, podczas której omawiano problem niewłaściwego i szkodliwego dla przyrody zachowania się wodniaków. Uczestniczyli w niej przedstawiciele Pienińskiego Parku Narodowego, słowackiego PIENAPU, Stowarzyszenia Flisaków, policji i Urzędu Żeglugi Śródlądowej w Krakowie.
- Wyślemy memorandum do sejmiku wojewódzkiego, aby w przyszłym sezonie prawnie uregulować korzystanie z dobrodziejstw pięknej pienińskiej przyrody, tak żeby nie można było zakłócać spokoju przebywających w nim zwierząt i chronić faunę - mówi Jan Sienkiewicz, prezes flisaków. Prezes tłumaczy, że coraz większa liczba pontonów i kajaków na Dunajcu narusza strefę ochronną rzeki. Kajakarze palą ogniska w miejscach niedozwolonych, hałasują, śmiecą.
Okazuje się, że największy problem jest z indywidualnym turystami. - Każda z firm rafftingowych dba o to, żeby nie mieć kłopotów z Pienińskim Parkiem Narodowym - zaznacza Wojciech Smoleń, który od sześciu już lat prowadzi pontonowy raffting na Dunajcu. - Jesteśmy oznakowani. Mamy podpisaną umowę na korzystanie z Dunajca i skrupulatnie jej przestrzegamy. Policja i inne służby mogą prowadzić kontrole, ale tu żadna z zarejestrowanych firm nie działa wbrew ustawie o żegludze śródlądowej.
Dodaje, że flisacy w przyszłym roku mają korzystać z pontonów i stąd może ta walka o Dunajec.
Zobacz zdjęcia ślicznych Małopolanek! Wybierz z nami Miss Lata Małopolski 2011!
Kochasz góry?**Wybierz najlepsze schronisko Małopolski**
Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail