https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Turyści nie chcą, by konie się pociły [INTERWENCJA]

Tomasz Mateusiak
Halina Kraczyńska
W ostatnich dniach sierpnia do zakopiańskiej komendy policji wpłynęło zgłoszenie od odpoczywającej na Podhalu turystki, która podczas wycieczki do Morskiego Oka zauważyła - jej zdaniem - złe traktowanie koni przez pracujących w tym miejscu wozaków. Kobieta, która szlak pokonała jadąc wozem, uważa, że konie, które go ciągnęły, były wyczerpane podróżą, a po jej zakończeniu nie mogły odpocząć. Policja nie zamierza jednak rozpoczynać śledztwa w tej sprawie.

Jeżeli coś Cię denerwuje lub przeszkadza w Twoim mieście, daj nam znać! Dziennikarze "Gazety Krakowskiej" zajmą się problemem! Czekamy też na Twoje opinie, uwagi a także zdjęcia i wideo - pisz e-maila na adres [email protected], dzwoń - tel. 12 6 888 301. Do Twojej dyspozycji jest też profil "Gazety Krakowskiej" na Facebooku.

Do naszej redakcji zadzwoniła zbulwersowana turystka.

- W poniedziałek 20 sierpnia wybrałam się z dwojgiem dzieci do Morskiego Oka - mówi prosząc o anonimowość. - Wiele lat nie byłam w Tatrach. Założyłam więc, że od Palenicy dojadę z dziećmi wozem. Tego dnia był potworny upał. Kobieta po długim oczekiwaniu w kolejce wsiadła na wóz i dojechała na górę. Jej zdaniem, po drodze konie, które go ciągnęły, męczyły się strasznie, a po zakończeniu przejażdżki nie dostały nawet nic do picia.

- Zwierzęta postały chwilę w słońcu i odjechały - mówi turystka. - Poszłam więc dalej, a gdy wracałam, ponownie zobaczyłam tego fiakra i zwróciłam mu uwagę. To nie pomogło. Nie dał koniom pić, więc następnego dnia zgłosiłam to na policję.

- Nie zamierzamy zajmować się ta sprawą - tłumaczy podkom. Hubert Kulig, naczelnik wydziału kryminalnego zakopiańskiej policji. - W tej sytuacji nie doszło do przestępstwa. To nawet dobrze, że fiakier nie dał koniom pić zaraz po wysiłku. To mogłoby je zabić. Zadaniem koni jest pracować. To normalne, że się przy niej męczą. Człowiek też tak reaguje.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Pogryzł kontrolera MPK, nie wiedział, że ma HIV

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

c
ceper
racja pod warunkiem ze sam jestes goralem i wiesz do czegojestes przyzwyczajony...bo to ogolnie o polakach jest mowa jako o pijusach..gorale jakos w tym temacie nie sa wszczegolnieni i czesciej na tej trasie spotykam pijanych turystow niz gorali
G
Gość
raczej OCHWAT a nie kolke! ale gdyby jechl spokojnie a konie mialyby chwile przerwy i odstana nie zimna wode nic by sie im złego nie stało. a tam wdac reka reke myje , dlatego i policja ma wy..... na to!!!!za duza kasa z tego idzie i na pewno wielu korzysta poza fiakrami
G
Gość
Praca koni w wysokich temperaturach jest bardzo niebezpieczna. Poprzez pocenie się następuje bardzo szybka utrata elektrolitów biorących udział w gospodarce całego organizmu. To może doprowadzić do uszkodzenia nerek, mięśnia sercowego i mięśni szkieletowych, a także do zaburzeń pracy przewodu pokarmowego. Tymczasem koń, nawet bardzo mocno odwodniony, może nie chcieć pić wody. To wynik specyficznie działającej gospodarki hormonalnej. Gdyby taki wysiłek w wysokich temperaturach dotyczył konia uczestniczącego w gonitwach lub rajdach długodystansowych, to zwierzę to obowiązkowo miałoby podawane kroplówki z płynem fizjologicznym.

W mieście temperatura odczuwalna dla konia wynosi nie 30 stopni, tylko 45, a nawet 50. Nad końmi nie należy się więc znęcać. Miarą kultury społeczeństwa jest między innymi nasz dobry stosunek do zwierząt. Nie może go przesłonić chęć zysku. Przecież konie to nie są bezduszne maszyny, tylko istoty żywe, czujące i ufające człowiekowi. Opinia pochodzi z artykułu h******www.dziennikpolski24.pl/pl/region/miasto-krakow/1230106-przerwijmy-meczarnie-dorozkarskich-koni.html,,0:pag:2#nav0
G
Gość
?
I
IMRE
Na stonce TOZ Zakopane jest zamieszczony opis "wycieczki" chyba Tej samej Pani ale się trochę różni. I ciekawostka opis zdarzenia z 20 sierpnia 2012 zamieszczony jest pod datą 1-08-2012
h******www.toz.zakopane.pl/?strona,doc,pol,glowna,1393,0,2984,1,1393,ant.html
Czesto bywałem w Tatrach i mając już 60 lat nie pamiętam kiedy do Morskiego jeżdziły dorożki. Pamiętam autokary , ale dorożki???. Może ktoś pomoże.
t
technik hodowca koni
Część w tym prawdy jest, konie nie powinny dostawać wody zaraz po większym wysiłku (szczególnie zimnej!) ponieważ konie przez to mogą dostać kolki, które w przypadku braku interwencji weterynarza mogą skończyć się śmiercią konia. Jednak zgadzam się z tym, że te konie nie powinny tyle pracować w gorące dni ponieważ to również im szkodzi i zagraża życiu
??
bo to biegły powinien okreslac czy doszlo do znecania się a nie policjant !!
w
wryty
Tez nie lubie jak jade wozem i goral sie poci i smierdzi. Spoconemu goralowi tez nalezy odmowic wody bo mozna powiedziec ze paracuje wiec mu sie nie nalezy. Goral jak sie napije wody to tez moze umrzec bo przyzwyczajony tylko do wodki.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska