Mężczyznę bez oznak życia zauważono w potoku Mochnaczka w rejonie ulicy Kazimierza Wielkiego w Tyliczu. Rozpoznano, że jest to były funkcjonariusz Straży Granicznej, ongiś pełniący służbę w placówce w Tyliczu i nadal mieszkający w tej miejscowości.
Aneta Izworska z biura prasowego Miejskiej Komendy Policji w Nowym Sączu potwierdza. że o natrafieniu w Tyliczu na zwłoki mężczyzny zaalarmowano policję w sobotę około godz. 18.30. Informuje również, że w nocy trwało zabezpieczanie śladów.
Według Izworskiej wstępne ustalenia policji wykluczają działanie osób trzecich, które mogłoby przyczynić się do śmierci. W ustaleniu przyczyn zgonu 68-latka może pomóc sekcja zwłok, której przeprowadzenie zarządziła prokuratura.
Maria Kieblesz, była sołtyska Tylicza mówi, że tragedia wstrząsnęła mieszkańcami, którzy dobrze znali i lubili zmarłego mężczyznę.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+