
Prace nad konserwacją wnętrza kościoła rozpoczęły się w 1967 r., a pierwsze barokowe elementy – stalle w prezbiterium – zostały zrekonstruowane w 1972 roku. Potem przez lata sukcesywnie były odnawiane i powracały na swoje miejsca figury, obrazy, ambona, elementy snycerskie, medaliony św. Benedykta...
Ostatnie pięć lat to czas ratowania zespołu XVIII-wiecznych rzeźb. Zdemontowane podczas remontu w latach 40. XX w., leżały w jednym z pomieszczeń klasztoru. W 2012 r. okazało się, że są w fatalnym stanie. Konserwatorzy przywrócili im teraz blask.
W kaplicy Ciemnej natomiast znów można zobaczyć obraz Matki Boskiej Śnieżnej, z XVII wieku. Od XIX w. uchodził za zaginiony, być może skradziony. Tymczasem teraz okazuje się, że jeszcze długo pozostawał w kościele, zaś „zniknął” w efekcie renowacji i przemalowania ok. 100 lat temu. Podczas remontu w latach 40., jako nieprzedstawiający większej wartości, trafił do magazynu. Wizerunek z XVII wieku został „odnaleziony” podczas prac konserwatorskich w 2016 r.
W grudniu w kościele tynieckim znowu zawiśnie, po zakończonej renowacji, odnaleziony na klasztornym strychu żyrandol z XVIII wieku. O nim również sądzono, że się nie zachował.
- W kościele stoją jeszcze rusztowania, bo przypadkiem, w toku prac natrafiliśmy w kaplicy św. Scholastyki na zamalowane tuż po wojnie polichromie Andrzeja Radwańskiego z 1754 roku – mówi benedyktyn dr hab. Michał Gronowski. Malowidła te, przedstawiające sceny związane ze św. Scholastyką, zostaną odsłonięte, zakonserwowane i znów będą zdobić wnętrze kościoła.
W środę o godz. 17 zakonnicy zaprezentują efekt działań konserwatorskich w świątyni, a o godz. 18 metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski odprawi mszę św. i ponownie poświęci odnaleziony obraz.
WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie?
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto