Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uciążliwy remont rynku w Oświęcimiu

Monika Pawłowska
Oświęcimski Rynek Główny pustoszeje. Nie ma klientów, to i handlowcy "zwijają interes".
Oświęcimski Rynek Główny pustoszeje. Nie ma klientów, to i handlowcy "zwijają interes". fot. Magdalena Balicka
Kiedy ekipa remontowa weszła na oświęcimski Rynek Główny, wiadomo było, że uciążliwości się pojawią. Brak wody spowodowany przebudową sieci to najmniejszy problem, z jakim przyszło się zmierzyć prowadzącym biznes w sercu miasta.

Długo oczekiwana inwestycja rozpoczęła się w lipcu tego roku. Przebudowa potrwa do lata przyszłego roku. Robotnicy przebudują nie tylko płytę zabytkowego placu, ale także ulice i chodniki wokół. W centralnym miejscu pod szkłem znajdą się zabytkowe mury XVI-wiecznego ratusza, obok miejsce na ogródki kawiarniane, świąteczne stragany, miejsce dla organizacji imprez plenerowych oraz ławki.

- Jak tak dalej będzie, pójdziemy z torbami - narzekają kupcy handlujący w Rynku Głównym w Oświęcimiu. Zarzucają wykonawcy remontu złą organizację i kiepską jakość prac. Niektórzy zastanawiają się, czy nie żądać od samorządu rekompensaty za utracone dochody.

- Kostkę kładli dwa razy, bo pierwszy raz zrobili to "do góry nogami" - mówi Zuzanna Boruta, sprzedawczyni w sklepie z galanterią.

- Wczoraj o mało nie połamałam nóg na śliskich płytach, którymi poprzykrywali metrowe dziury. Zresztą nie ja jedna. Dopiero po interwencji straży miejskiej dziury zasypali - denerwuje się sprzedawczyni. Jak twierdzi, klientów odstrasza rozkopany Rynek, komunikacyjny chaos i brak oświetlenia. Sama boi się siedzieć w sklepie po zapadnięciu zmroku.

Brak klienteli ma oczywiście zgubny skutek na wpływy do kasy. - Od września dramatycznie spadły - żali się pani Zuzanna. - Wszyscy tu tak mamy, a gdzie tam do końca remontu - dodaje.

Właściciel sklepu ze sprzętem RTV i AGD Stanisław Migdałek narzeka, że przez modernizację Rynku obroty spadły mu o 80 procent.

- Całymi dniami i tygodniami nie ma ludzi, to i kasę trudno uzbierać - wyznaje Migdałek. - Wzdycha, że remont trzeba zrobić, ale to co tu się dzieje, to prowizorka. Rozgrzebali wszystko, nie ma chodnika to i nie ma jak dojść i dojechać do sklepu. Organizacja robót "pod zdechłym Azorem" - dodaje ze złością. Mężczyzna wyznaje, że sam wiele lat pracował w biurze projektowym. - Trochę inwestycji mam na koncie, bo m.in. Hutę Katowice i Szopienice budowałem, i nie oczekuję od robotników perfekcji wykonania, ale dobrze zrobionej roboty - mówi. Jego zdaniem, wszystko przez to, że przetarg wygrywa najtańsza czyli - jak twierdzi - najgorsza oferta. - To nie są zawodowi brukarze, tylko ludzie z "łapanki" - zżyma się Migdałek. - Kostka jest teraz gorzej ułożona niż była przedtem - dodaje.

Podobnego zdania są pozostali handlowcy i mieszkańcy. Niektórzy w zabetonowanych kostkach upatrują powodu zalania swoich piwnic. - Kilka dni temu miałem dwa metry wody w piwnicy, potem metr - mówi Jarosław Sokół, właściciel jednej z kamienic. - Pośrednio to wina zabetonowanej ulicy, woda znalazła sobie ujście i jest problem. Strażacy przyjechali, trochę wypompowali tej wody i radź sobie człowieku sam - dodaje. Wynajął firmę, zrobił porządną izolację i ma nadzieję, że problem zniknie. O kosztach z tym związanych nie chce mówić.

Natomiast Stanisław Migdałek nie zamierza "odpuścić". Jak twierdzi, miasto powinno pomyśleć o rekompensatach za straty.
- Będę pisał do urzędu o gratyfikację - mówi Migdałek. - Może mi z łaski podatek od nieruchomości obniżą - liczy i domaga się większego nadzoru nad robotami.

Okazuje się jednak, że samorząd nie może wypłacić odszkodowania za spadek obrotów spowodowany brakiem dostępu do sklepów.

- Ordynacja podatkowa nie przewiduje takiej sytuacji - informuje Katarzyna Kwiecień, rzeczniczka magistratu. - Osoby, które znajdują się w trudnym położeniu, mogą zwrócić się z indywidualnym wnioskiem do prezydenta miasta o umorzenie, rozłożenie płatności lub odroczenie terminu płatności podatku - tłumaczy.

Ksiądz czuje się zaszczuty. Hit disco polo na lekcji religii [WIDEO]

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska