Masakra w karnej kompanii kobiet w podobozie Auschwitz Bor/Budy
Pierwsze więźniarki przybyły do karnej kompanii - Frauen Strafkompanie Bor/Budy w czerwcu 1942 roku. Po dwóch miesiącach pozostałe jeszcze przy życiu kobiety skierowano do KL Birkenau.

- Kolejne więźniarki z KL Auschwitz zostały skierowane do Karnej Kompani Bor/Budy 25 lipca 1942 roku. Były to młode więźniarki Żydówki francuskie traktowane przez SS jako komunistki - przypomina Fundacja Pobliskie Miejsca Pamięci Auschwitz-Birkenau w Brzeszczach.

W tej grupie było też kilka Polek z emigracji do Francji. Zakwaterowano je w budynku szkoły, tak samo jak poprzednią grupę Polek. Rozmieszczono je po części w pomieszczeniach na parterze oraz na strychu budynku.

W nocy 5 października 1942 r. sześć więźniarek funkcyjnych m.in. Elfriede Schmidt – nazwana „królową siekiery” razem z SS-manami pilnującymi Karnej Kompanii od zewnątrz ogrodzenia, dopuścili się, zbrodni na przebywających w budynku francuskich więźniarkach.

Wywiązała się bójka, która przeistoczyła się w bestialską, nieludzką masakrę. Z rąk funkcyjnych i SS-manów używających pałek, siekier i podobnych narzędzi zginęło około 90 więźniarek. Ich zmasakrowane ciała zostały na następny dzień załadowane na ciężarówki i wywiezione do jednego z krematoriów KL Birkenau.

Śledztwo w tej sprawie przeprowadzone przez obozowe gestapo na rozkaz komendanta Rudolfa Hossa, które na zlecenie SS-manów dokumentował na fotografiach jeden z więźniów obozu Wilhelm Brasse (numer więźniarski nr 3444), zostało umorzone, a wszelakie dowody starano się już w tamtym czasie pozacierać. Komendant nakazał zniszczenie negatywów zostawiając tylko jedną kopię. Być może te zdjęcia przetrwały i nadal są w czyiś rękach.

- Znamy historyczny przebieg tego brutalnego wydarzenia, niestety nadal są to bezimienne ofiary obozu KL Auschwitz i Holokaustu. Nie zachowała się żadna znana nam dokumentacja poobozowa, która pozwoliłaby opracować listę nazwisk nie tylko tych kobiet - więźniarek z tej masakry, ale także i wszystkich ofiar podobozu KL Auschwitz-Bor/Budy - zaznacza Fundacja Pobliskie Miejsca Pamięci Auschwitz-Birkenau.

Hołd ofiarom podobozu Bor/Budy
Podczas uroczystości przed budynkiem byłej kompanii karnej złożono wieńce i wiązanki oraz zapalono znicze. Wśród uczestników byli przedstawiciele: Wojewody Małopolskiego, Zarządu Województwa Małopolskiego, gmin Brzeszcze i Oświęcim, konsulatów Francji, Niemiec, a także Instytutu Pamięci Narodowej i lokalnej społeczności.
Po części oficjalnej, uczestnicy zwiedzili historyczną wystawę w budynku kwaterowania więźniarek Karnej Kompani Kobiet.
- Przy tej okazji po raz pierwszy zaprezentowaliśmy unikalny przedmiot ze zbiorów pod opieką naszej Fundacji. To oryginalna obozowa sukienka uszyta z szarego więźniarskiego koca. Nie znamy numeru ani tożsamości więźniarki, która ją nosiła - dodają przedstawiciele fundacji.
Sukienka nosi ślady reparacji, musiała być mocno zużyta podczas prac w obozie, na dole sukienki jest wszyta wstawka z innego koca różniącego się nieco kolorem i splotem od oryginału. Ta sukienka jest niemym świadkiem tragicznego losu więźniarek, w tym ogromnym kompleksie obozowym KL Auschwitz-Birkenau, jest to bardzo osobista rzecz będąca drobną namiastką kobiecości w tym obozowym piekle.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Rosną szanse na powstanie Drogi Współpracy Regionalnej do autostrady A4
- Dwa tunele do Europy przez Beskidy. Ułatwią życie kierowcom z Małopolski
- "Operacja Kartagina" w Oświęcimiu. Tak z Rynku zniknęła "Tęcza"
- Babie lato na Velo Dunajec w Pieninach. Trasy z niesamowitymi widokami
- Dwa pociągi na jednym torze naprzeciwko siebie. To już kolejny raz w Małopolsce
- Żłobki z Małopolski zachodniej podnoszą opłaty. Rodziców czeka „cios w portfele”?
