UKH Unia Oświęcim – BS Polonia Bytom. Oświęcimianie pierwszym liderem 1 ligi hokejowej. Pokonali jednego z jej faworytów

Zobaczcie zdjęcia z meczu UKH Unia Oświęcim - BS Polonia Bytom

Oświęcimianie po premierowej wygranej nad Jastrzębiem wyszli zdeterminowani do boju przeciwko jednemu z faworytów zaplecza ekstraklasy. Mieli kilka okazji zdobycia gola, ale ze skutecznością było na bakier.

Najpierw pojedynek z bramkarzem przegrał Misza Kowalczuk. Później Igor Nikolajewicz chciał przeciągnąć Kołodzieja wzdłuż bramki, żeby znaleźć lukę pomiędzy jego parkanami. Bez efektu. Nieudane podejście do zdobycia gola zaliczył też Denis Melnyk.

Ciekawą dwójkowy wypad zaliczyli Szymon Fus z Jahorem Piankratem, ale podanie tego pierwszego było zbyt mocne, więc Piankrat nie miał szans wepchnięcia krążka do siatki, bo miał zbyt ostry kąt.

Miejscowi mogli zapłacić za swoją nieskuteczność. Bytomianie rozmontowali oświęcimską defensywę, a Piotr Bajon trafił do siatki. Radość przyjezdnych była przedwczesna, bowiem sędzia uznał, że gol został zdobyty po czasie. Syrena jednak milczała, więc trzeba było zaufać sędziom.

W drugiej części oświęcimianie dwukrotnie wykorzystali grę w przewadze, zdobywając w takich okolicznościach pierwszą i trzecią bramkę. Gol „do szatni” pokazał, że bytomianie nie zamierzali rezygnować z walki o korzystny wynik.

Tak też się stało. Od początku trzeciej odsłony ruszyli ostro do przodu. Jednak Mikołaj Kociszewski przegrał pojedynek z Filipem Płonką (42 min).

- Bramkarz nam pomógł w osiągnięciu sukcesu – podkreślił Lubomir Witoszek, trener oświęcimian.

Bytomianie parli naprzód, ale mieli mocno rozregulowane celowniki. To, jak Szymon Mularczyk i Paweł Wybiral nie zakończyli dwójkowych akcji golem, pozostanie ich tajemnicą.

Na 45 sekund przed końcem trener bytomian Mariusz Puzio wycofał bramkarza, ale dla gości ta pokerowa zagrywka skończyła się stratą czwartego gola. Jahor Piankrat z połowy lodowiska trafił do pustej bramki.

- Naszym rywalem był mistrz fazy zasadniczej minionych rozgrywek, więc to nas dodatkowo zmotywowało do walki. Wygraliśmy pierwsze dwa mecze, ale to początek rozgrywek. Stoimy mocno na ziemi. Chcemy cieszyć się grą i wygrywać – powiedział Misza Kowalczuk, napastnik UKH Unia Oświęcim.

- W hokeju najważniejszy jest kolektyw, czyli wzajemne uzupełnianie się na lodzie. Cały zespół zagrał dobre zawody. Byłem tylko jednym elementów dobrze funkcjonującej maszynki - stwierdził Filip Płonka, bramkarz oświęcimian.

UKH Unia Oświęcim – BS Polonia Bytom 4:1 (0:0, 3:1, 1:0)

Bramki: 1:0 Zając – Fus – Kot 25, 2:0 Piankrat – Protsenko 32, 3:0 Piankrat – Najsarek – Zając 36, 3:1 Wybiral – Karasiński – Wilk 40, 4:1 Piankrat 60.

UKH Unia: Płonka – Najsarek, Kot; Fus, Zając, Piankrat – Prokopiak, Guzik; Nikolajevicz, Melnyk, Kowalczuk – Protsenko, Szoferowskij; D. Baida, Płonka, I. Baida – Czapelski; Klimczyk, Nowak, Korotych.

BS Polonia: Kołodziej – Proczek, Gurzyński: Bajon, Kiełbicki, Salamon – Cuber, Bodora; Wicher, Augustyniak, Mularczyk – Stępień, Wilk; Kociszewski, Karasiński, Wybiral – Dworaźny; Zarański, Rybak, Faska.

Sędziował: Marcin Majta (Tychy). Kary: 0 – 14 minut. Widzów: 100.

Inne wyniki:

Sokoły Toruń – MOSM Tychy 8:6, Zagłębie Sosnowiec – MMKS Podhale Nowy Targ 1:4, Stoczniowiec Gdańsk – Naprzód Janów 3:4, SMS PZHL Katowice – Niedźwiadki Sanok 0:2, Zagłębie Sosnowiec – Niedźwiadki Sanok 5:4, Sokoły Toruń – Naprzód Janów 10:3, JKH GKS Jastrzębie II – MKS Cracovia 1:4, SMS PZHL Katowice – MMKS Podhale Nowy Targ 5:0, Stoczniowiec Gdańsk – MOSM Tychy 2:5, UKH Unia Oświęcim – JKH GKS II Jastrzębie 3:2 (2:1, 0:1, 1:0); bramki dla Unii: Piankrat 1, I. Baida 19, 58.