FLESZ - Szczepienia w szkołach wciąż za mało popularne

Polska i Ukraina, tak blisko i tak daleko. Choć kwestie ekonomiczne w ostatnich latach zacieśniły sąsiedzkie relacje, o kulturze Ukraińców wciąż niezbyt dużo wiemy. Okazją do nadrobienia tych zaległości i rozprawienia się z "ukraińskimi mitami" jest otwarta w piątek, 17 września, w Międzynarodowym Centrum Kultury wystawa „Ukraina. Wzajemne spojrzenia”.
- Przygotowując wystawę wspólnie z Narodowym Muzeum Sztuki Ukrainy w Kijowie, chcielibyśmy przedstawić publiczności w Polsce wizualny autoportret naszych sąsiadów oraz współczesny kulturowy kontekst wzajemnych polsko-ukraińskich relacji
- wyjaśnia Agata Wąsowska-Pawlik, dyrektorka MCK.
Po raz pierwszy przed polską publicznością prezentowane są dzieła artystów współczesnych i ukraińska sztuka dawna, tworzące wspólną narrację. Kontrapunktem dla dzieł wschodnich sąsiadów jest twórczość polskich artystów. Inspiracją dla nowej ekspozycji MCK były relacje polsko-ukraińskie, przyglądanie się tożsamości własnej i sąsiadów.
- Wystawa jest zbudowana tak, by sztukę polską i ukraińską zestawić ze sobą lub postawić w kontrze. Tematycznie działem, który najlepiej ten wymiar pokazuje jest część zatytułowana „Kozacy-Sarmaci”, gdzie pokazujemy podobieństwo mitu kozackiego na Ukrainie i sarmackiego w Polsce, historyczne i współczesne znaczenie tych mitów. Takich zestawień jest wiele, np. step, który jest ważnym tematem sztuki ukraińskiej, ale był także istotnym dla wielu polskich malarzy na przełomie XIX i XX wieku
– mówi Żanna Komar, kuratorka wystawy.
Jednak, jak podkreśla kuratorka wystawy, wspólne historyczne narracje są jedynie punktem wyjścia do pokazania współczesnego kontekstu.
- To dzieła współczesne są dla nas instrumentem krytycznym, który odsłania różne reinkarnacje starych mitów - dodaje Żanna Komar.
Obok Kozaków i Sarmatów, tematami – mitami, które wybrzmiały na wystawie są wspomniany bezkresny step, chata będąca fenomenem ukraińskiej kultury i tożsamości narodowej, urodzajnym czarnoziemem, chlebem i głodem, kwestia państwa i jego terytorium oraz to, jak Ukraińcy postrzegają samych siebie. Ciekawe artystycznie są pytania o tożsamość stawiane przez najmłodszych artystów ukraińskich, którzy nie doświadczyli ZSRR. Nie mogło zabraknąć także dzieł artystów podejmujących temat trwającej na Ukrainie wojny.
Wystawa prezentuje najwybitniejszych artystów, których twórczość związana jest z głównymi etapami rozwoju sztuki, od końca XVII wieku do współczesności. W MCK znalazły się dzieła wieszcza Ukrainy Tarasa Szewczenki, polskich mistrzów: Józefa Brandta, Jana Stanisławskiego, Leona Wyczółkowskiego czy rosyjskiego realisty - Ilii Riepina, pochodzącego z Ukrainy, zafascynowanego malarstwem Matejki.
Na krakowskiej wystawie znalazły się jego Ukraińska chata i Śmiejący się Kozak, będący szkicem do Zaporożców piszących list do sułtana tureckiego, obrazu z 1890 roku, który w Ukrainie zyskał status narodowej ikony.
- Dla polskiego odbiorcy wiele z prezentowanych dzieł, których większość należy do kanonu sztuki ukraińskiej, stanie się prawdziwym odkryciem
- podkreśla Julija Łytwyneć, dyrektorka generalna NAMU.
Trzon ekspozycji stanowią dzieła pochodzące z Narodowego Muzeum Sztuki Ukrainy w Kijowie.
Wystawie towarzyszy obszerny album, stanowiący swoisty przewodnik po ukraińskiej historii sztuki.
Ekspozycja „Ukraina. Wzajemne spojrzenia” potrwa od 17 września 2021 roku do 16 stycznia 2022 roku w Galerii MCK przy Rynku Głównym 25 w Krakowie.