https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ulice Nowego Sącza zasłaniają wielkie billboardy? [SONDA]

Dorota Dziedzic
Wielkie tablice reklamowe nie pozwalają cieszyć oczu panoramą Nowego Sącza z ulicy Tarnowskiej w Zabełczu
Wielkie tablice reklamowe nie pozwalają cieszyć oczu panoramą Nowego Sącza z ulicy Tarnowskiej w Zabełczu Dorota Dziedzic
Nowy Sącz boryka się z plagą wielkich tablic reklamowych. Olbrzymie billboardy pojawiają się w najmniej odpowiednich miejscach i psują estetykę okolicy. Przykładów nie trzeba długo szukać - przy wjeździe z Góry Zabełeckiej od strony Krakowa trzy takie konstrukcje przysłaniają przyjezdnym widok na miasto.

- To niejedyne takie miejsce, ale dosyć charakterystyczne- irytuje się radny Grzegorz Fecko. Ostatnio złożył interpelację w sprawie poprawy estetyki miasta.

- Rozumiem, że reklamy są konieczne, ale nie wszędzie można je stawiać. Teraz turyści wjeżdżający do Nowego Sącza widzą billboardy, zamiast podziwiać piękną panoramę - narzeka. Od władz miasta domaga się ustalenia, czy wielkie tablice reklamowe stoją legalne, a jeśli tak, kto wydał na to zgodę. - Powinny bezwzględnie stamtąd zniknąć - dodaje.

Odpowiedzialność za estetykę przestrzeni miejskiej spoczywa na Wydziale Architektury i Budownictwa Urzędu Miasta w Nowym Sączu. Dyrektor wydziału Mirosław Trzupek nie potrafił nam w piątek odpowiedzieć, czy wydawał zezwolenie na wspomniane reklamy. Przyznał jednak, że aż na 70 procent szacuje liczbę tablic reklamowych w Nowym Sączu, które ustawiono bezprawnie przy ulicach. - Możemy w konkretnym przypadku odmówić wydania zgody, ale nie jesteśmy w stanie przeciwstawić się samowoli budowlanej - dodaje dyrektor Trzupek.

Wielkoformatowe reklamy są też zmorą Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Nowym Sączu. - Nie prowadzimy w tej chwili postępowania w sprawie tablic przy Tarnowskiej - zastrzega Bogusława Mikołajczyk, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego.

Zapewnia, że cały czas walczy z samowolnym stawianiem billboardów. Działa zwykle na wniosek współwłaścicieli gruntów, właścicieli konkurencyjnych firm lub osób bezinteresownie zaangażowanych w walkę o estetykę miasta. Problem jest na tyle poważny, że planuje nawet serię specjalnych kontroli. I przypomina, że za nielegalne, uliczne reklamy grożą kary finansowe i nakaz ich rozbiórki

Kraków: słynne krypty w fatalnym stanie [ZDJĘCIA]

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

n
niezadowolony
Pamiętam, jak przy odbiorze technicznym domu się czepiali.
A czy Biuro projektów na ul. Fredry 3 jest urzędnika miejskiego?
k
kormoran
skoro tyle jest nielegalnych bilbordow to mam wrazenie ze to przestepstwo gospodarcze i z tym nie da sie nic zrobic jakos tego nie rozumie.
n
niegłosujący na Nowaka
malomiasteczkowy ma racje niestety Miodzio rządzi tablicami w mieście, nie tylko w NS ale w innych miastach i na Słowacji ...ot taki ma biznes człowiek co mu zrobić :)
L
Lucyna
Jestem mieszkanka okolicy Kolejowej Sienkiewicza i Warynskiego to jest czesc razem ze skladem opalowym.To jest skandal!!!!!!!!!!!!!!Ta ilosc bilboardow ,kto daje nato pozwolenie nie zycze sobie tego ogladac!!!!!!!!!!!!!!!!Panie prezydenci dbacie tylko o swoja okolice,dla was wazne aby byl siusiajacy rycerzkmi lwy na moscie,takie jet wasze pojecie estetyki.Brawo dla Pana Radnego !!!!!!!!!!!!!!!!!!!
w
ww
Walczyć ze szpetotą! Proszę wyjechać na Litwię, do Czech, Niemiec i zobaczyć jak przestrzeń wygląda tam a jak u nas.
d
dmt
Świetna inicjatywa. Pogratulować takiego radnego. Niech takich inicjatyw będzie więcej i nie tylko w tym miejscu, ale w całej Polsce.
m
martinoff salon24
Ot Polska prowoncjonalna. Jeden urzednik nie pamieta komu wydawal zazwolenie albo woli nie pamietac. A to czy jakas reklama stoi bez jego zezwolenia to juz go nie interesuje. On jest przeciez od wydawania zezwolen i pobierania oplat od tego. Inny urzednik zainteresuje sie tylko wtedy jak dostanie pismo z zapytaniem bo ma dowod i musi jakas odpowiedz napisac. Wiec tylko wtedy zainteresuje sie tematem. A jak nie ma pisma, to nie ma zainteresowania. Wazne ze pensja co miesciac wplywa na konto...
Nowy Sacz od dawna przypomona bazar z lat 90-tych. Wszedzie bezgustowne reklamy. Winnych takiego stanunrzeczy oczywiscie nie ma. Coraz wiecej urzednikow jest zatrudnionych a coraz mniej odpowiedzialnych za balagan.
A wystarczy jeden odwazny ktory wynajmnie firme ktora usunie reklamy i wystawi falture wlascicielowi samowoli budowlanej. Znajdzie sie taki? Narazie watpie
M
Małomiasteczkowy
Monopol na bilbordy w Nowym Sączu ma niejaki "Miodzio". Kto jest trochę zorientowany sprawie wie o kogo chodzi. Zresztą na chwilowo wolnych bilbordach jest numer jego komórki zaczyniający się od 5, można zadzwonić i zapytać jak się dżentelmen nazywa nazywa.
Jest monopolista i jest nietykalny w stawianiu bilbordów gdzie mu się tylko podoba dzięki ścisłej współpracy i cichemu przyzwoleniu naszego umiłowanego prezydenta Rysia. Dziaki temu w czasie wyborów Rysiem na bilbordach Miodzio jest obwieszony cały Nowy Sącz, i to zapewne po "promocyjnych" cenach za wynajem. Ot i cała tajemnica billboardowego bałaganu w Nowym Sączu.
A pani Mikolajczyk z Nadzoru Budowlanego dobrze wie, że Miodzia nie wolno jej tykać...
w
wypadki
Dodatkowo to zagraża bezpieczeństwu, a niech się ktoś zabije - przecież to żelastwo jest przy samej drodze.
m
mk
A prezydent Gwiżdż taki zatroskany estetyzacją miasta, że nielegalnych reklam nie widzi w mieście i na starówce? Gdzie jego wigor? Gdzie jego starania o dobro estetyki Nowego Sącza? Gdzie jego obietnice, że oczyści miasto z nielegalnej reklamy. Tylko gadanie, rycerzyki, oświetlone na niebiesko lwy, a leżą podstawowe sprawy...
Śmiech na sali panowie i panie z Ratusza, bo dzika reklama się z was śmieje i jest brzydką wizytówką na całą Polskę. Jaki pan - taki kram !
t
toni
Panie Grzegorzu niech nie braknie sił w walce o estetyczne miasto. To jest prawdziwy problem w przestrzeni-estetyce. Nie brak pomniczków i kwietniczków.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska