V liga piłkarska, Wadowice. Szarża „Bronka” dała zwycięstwo Górnikowi Brzeszcze nad Brzeziną Osiek [ZDJĘCIA]

Zobaczcie zdjęcia z meczu Górnik Brzeszcze - Brzezina Osiek

Pierwsi wyborną okazję mieli goście, a konkretnie Tomasz Dubiel. Przestrzelił, mając przed sobą tylko bramkarza.

- Takie pozycje musimy umieć wykorzystać, jeśli marzymy o zdobyciu pełnej puli – ocenił Łukasz Szczepaniak, trener osieczan.

Z czasem rozkręcali się brzeszczanie, a gol dla nich był tylko kwestią czasu. Takie można było odnieść wrażenie, skro miejscowi zaczęli mnożyć okazje bramkowe. Pierwsza była po kiksie Daniela Kabary. Jakub Matys znalazł się sam przed Michałem Majdą. Jednak młody brzeszczański napastnik uderzył płasko, więc górą był bramkarz (30 min).

Później, po akcji Mateusza Piwowara, odbitą przez bramkarza piłkę dwa razy próbował do siatki wpakować Marek Sojka. Najpierw trafił w Michała Majdę, a druga poprawka była niecelna (35 min).

Wreszcie na indywidualną akcji zdecydował się Szymon Brańka. Popularny w Brzeszczach „Bronek”, wpadając w pole karne, niczym husaria rozpędził na boki rywali, płaskim strzałem posyłając piłkę do siatki.

- Pierwsza połowa była słaba w naszym wykonaniu. Nie wiem, skąd się to bierze. Chyba w głowach chłopców siedzi presja wyniku. Musimy dostać „klapsa” od rywali, żeby zacząć grać – skwitował Łukasz Szczepaniak, trener Brzeziny.

Po zmianie stron, przyjezdni prowadzili grę. Jednak nie potrafili wykończyć akcji. A jak już Tomasz Dubiel uderzył mocno, Maciej Wielgus końcami palców sparował piłkę na rzut rożny (58 min). Z kolei Michał Pyrlik urwał się prawa stroną, ale czekający przed pustą bramką Bruno Łoziński nie miał szans opanowania górnej piłki. Gdyby poszła po ziemi, strzał zamykającego akcję byłby formalnością.

Brzeszczanie groźnie kontrowali. Szymon Brańka przestrzelił w dobrej pozycji (72 min), a Jakub Matys, będąc sam przed bramkarzem, trafił wprost w niego (80 min).

Kibice łapali się za głowy kilka minut później. Michał Majda najpierw obronił strzał Pawła Stachńczyka. Jego pierwszą poprawkę ponownie odbił bramkarz, a przy drugiej Daniel Kabara wybił piłkę z linii bramkowej.

- Mieliśmy więcej od rywali czystych pozycji bramkowych, więc wygraliśmy zasłużenie. Chłopcy zostawili na boisku serce. Zwycięstwo cieszy nas podwójnie, bo czterech zawodników wyszło na boisko z kontuzjami. Czekamy z utęsknieniem na zimową przerwę – stwierdził Wojciech Włodarczyk, trener brzeszczan.

- Trzeba umieć szczęściu pomóc. W pierwszej połowie niektórzy zawodnicy mieli kłopoty z przyjęciem piłki, a po przerwie byli najlepsi na boisku. Ot, nasza rzeczywistość – westchnął Łukasz Szczepaniak, opiekun Brzeziny.

Górnik Brzeszcze – Brzezina Osiek 1:0 (1:0)

Bramka: 1:0 Brańka 40.

Górnik: Wielgus – Baraniak, K. Jędrusik (46 Żmudka), D. Jędrusik, Czul – Piwowar, Sojka, Czerwik, Kawczak (73 Stachańczyk), Brańka (80 Żmuda) – Matys (86 Kojm).

Brzezina: Majda – Łoziński, Kabara, Majcherek, Bury – Filip (57 Merta), Narwojsz (63 Spisak), Ryszawy, M. Gros – Pyrlik, Dubiel.

Sędziował: Maciej Cholewa (Chrzanów). Żółte kartki: Piwowar, Czerwik, Sojka – Dubiel, M. Gros. Widzów: 150.

Inne mecze 15. kolejki:

Babia Góra Sucha Beskidzka – Fablok Chrzanów 2:1 (0:0); bramki: Stróżak 68, Kadela 70 – Domurat 77.

Zgoda Byczyna – Skawa Wadowice 0:1 (0:1); bramka: Sz. Bernat 16.

LKS Gorzów – Victoria 1918 Jaworzno 1:2 (0:0); bramki; Ząbek 55 – Majka 70 karny, Nowak 83.

LKS Żarki – Kalwarianka 0:4 (0:3); bramki: Oleksy 9 i 23, Paździorko 21, Kołodziej 90.

LKS Rajsko – Sokół Przytkowice 4:1 (1:1); bramki: Wykręt 11, Formas 58, 68, Arfa 77 – Godawa 44.

Nadwiślanin Gromiec – MKS Libiąż 6:0 (2:0); bramki:** Wilczak 20, 60, Burda 25, Zmarzły 55, B. Szyjka 75, Szlęzak 77.

Niwa Nowa Wieś – Hejnał Kęty 4:3 (0:0); bramki: Piskorek 55, 90, 90+4, B. Dudzic 86 - P. Dudzic 48, 75, Wesecki 65.