– Myślę, że nie zagraliśmy aż tak bardzo źle z Koroną – mówi Vullnet Basha. – Kilka okazji mieliśmy, ale ich nie wykorzystaliśmy. Nie zdołaliśmy strzelić gola. Teraz przed nami rewanż. Jedziemy po wygraną, żeby jakoś się odkuć na drużynie z Kielc.
Basha nie jest zaskoczony tym, jak wygląda w Polsce rywalizacja na boisku. – Jeszcze przed przyjściem tutaj spodziewałem się, że jest to liga bardziej agresywna, fizyczna – podkreśla piłkarz. – Mówili mi o tym m.in. znajomi. To też jednak też jest futbol, to nie jest żadna wojna, choć na pewno jest to zmiana w porównaniu do tego, z czym spotykałem się w Hiszpanii. Futbol jest bardziej siłowy, ale ostatecznie to jest ten sam sport i nie jest to aż tak wielka zmiana.
Zawodnik Wisły już wie, jak w Kielcach traktuje się spotkania z Wisłą. Basha podkreśla, że będzie gotowy na twardą walkę. – Ostatnio Korona Kielce pokazała się z dobrej strony, zagrali bardzo intensywnie. Nie mamy wyjścia, musimy zrobić teraz to samo. Nastawiamy się na walkę w tym meczu i żeby pokazać się trochę tak, jak oni ostatnio. Zagrać bardzo intensywnie – mówi piłkarz.
Pytany natomiast, kiedy będzie w stu procentach gotowy do gry, dodaje: – Jak wiadomo przyjechałem do Krakowa dość późno, zacząłem grać, ale szybko pojawiła się kontuzja. Kolejne kilka tygodni zajął mi powrót na boisko po tym urazie. Pracuję cały czas, jest coraz lepiej, ale czy to będzie już jutro, nie jestem w stanie tego powiedzieć. To jest jednak mój cel, żeby wrócić jak najszybciej to pełni formy i pełni sił.