Jeżeli coś Cię denerwuje lub przeszkadza w Twoim mieście, daj nam znać! Dziennikarze "Gazety Krakowskiej" zajmą się problemem! Czekamy też na Twoje opinie, uwagi a także zdjęcia i wideo - pisz e-maila na adres [email protected], dzwoń - tel. 12 6 888 301. Do Twojej dyspozycji jest też profil "Gazety Krakowskiej" na Facebooku.
Pracownicy Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu przyznają, że byłby kłopot z zapewnieniem takiego taboru do obsługi tej trasy. - Poza tym Wieliczka musiałaby zgodzić się dopłacać więcej do "304". W przypadku standardowego autobusu stawka za jeden wozokilometr to 5,8 zł, a za przegubowy jest to już 6,63 zł - informuje Piotr Hamarnik z ZIKiT-u.
- Nie ma mowy o przegubowcach. Autobusy takie nie mieszczą się na naszym skrzyżowaniu "na ochronce". Sprawdzano to przed kilku laty, kiedy uruchomiliśmy linię 304. Autobus przegubowy, który usiłował tam "wykręcić", znalazł się częściowo na ulicy Gdowskiej i ściąganie go ze skrzyżowania trwało pół dnia - mówi burmistrz Wieliczki Artur Kozioł.
Przyśpieszony autobus aglomeracyjny nr 304 jeździ pomiędzy Wieliczką a Dworcem Głównym w Krakowie. Korzysta z niego bardzo wielu pasażerów, wieliczan i mieszkańców Krakowa. W ostatnich dniach gmina Wieliczka wstrzymała płatności za kursy "304" domagając się, by autobus, który od czerwca kursuje ul. Konopnickiej i Alejami Trzech Wieszczów, wrócił na starą trasę (przez plac Wolnica i ul. Kalwaryjską). W odpowiedzi ZIKiT poinformował, że jeśli Wieliczka nie wznowi płatności, linia "304" zostanie zlikwidowana.
Strony konfliktu będą starały się znaleźć konsensus podczas spotkania, które ma odbyć się w tym tygodniu. Jego zorganizowania chciała Wieliczka. - Jesteśmy za tym, by "304" pozostała na obecnej trasie, teraz korzysta z niej więcej pasażerów. Zgadza się, że autobus ten jest bardzo przepełniony, dlatego chcemy zaproponować Wieliczce zwiększenie liczby kursów "304" - mówi Piotr Hamarnik.
Wieliczka chce powrotu "304" na dawną trasę. - Skierowanie autobusu przez Aleje spowodowało, że standard podróżowania znacząco się obniżył. Sygnały o tym napływają do nas non stop. Nie możemy sobie na to pozwolić, bo "304" to swoista marka Wieliczki - uważa Artur Kozioł.
Czy opcja zwiększenia liczby kursów jest dla gminy do zaakceptowania? - Raczej nie, bo musielibyśmy płacić za "304" jeszcze więcej niż teraz. Ale nie mówię w tej sprawie definitywnie "nie", zobaczymy co konkretnie ZIKiT ma nam do zaproponowania - twierdzi burmistrz Wieliczki.
Kraków: słynne krypty w fatalnym stanie [ZDJĘCIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!