Zmiana organizacji ruchu przy zjeździe z autostrady w Brzesku została wprowadzona 2 kwietnia. Takie rozwiązanie stało się konieczne, ponieważ ruszył remont ulicy Leśnej, z której do tej pory korzystali kierowcy zjeżdżający z drogi szybkiego ruchu.
Zakres prac przewidzianych na tym odcinku jest tak duży, że nie jest możliwe nawet częściowe puszczenie ruchu. Drogowcom zależy, aby inwestycję ukończyć w terminie. - A czasu mało, bo remont ma się zakończyć w czerwcu. Na razie wszystko idzie zgodnie z planem - mówi wicestarosta brzeski Ryszard Ożóg.
Na początku wakacji wszystko ma wrócić już do normy. Do tego czasu kierowcy jednak muszą uzbroić się w cierpliwość i zapomnieć o jeździe "na skróty"
- Na pewno nie będziemy stosować żadnej taryfy ulgowej wobec takich, co jeżdżą na pamięć i łamią przepisy z premedytacją - zapewnia Ewelina Buda. - Droga jest bardzo dobrze oznakowana, dlatego tłumaczenia w stylu: "Nie zauważyłem znaku", w ogóle nie bierzemy pod uwagę - dodaje przedstawicielka brzeskiej komendy.
Każdego, kto złamie przepisy i mimo zakazu zjedzie w Brzesku, czeka niemiła niespodzianka. To stuzłotowy mandat. Policjanci są przekonani, że taka kara nauczy nawet tych najbardziej opornych i zapominalskich .
Ulica Leśna mogła być już dawno odremontowana, gdyby nie upór mieszkańców sprzeciwiających się tej inwestycji. Niewielka grupa ludzi mieszkających w rejonie Leśnej protestuje, bo boi się, że odremontowana ulica Leśna pozostanie na zawsze zjazdem z autostrady. Nie dają wiary urzędnikom, którzy zapewniają, że taka sytuacja potrwa tylko do 2014 roku - do czasu uruchomienia właściwego zjazdu w Jasieniu, zlokalizowanego poza terenem zamieszkanym.
Jak jechać?
Aby nie łamać przepisów, kierowcy jadący autostradą od strony Krakowa do Brzeska lub Nowego Sącza muszą z niej zjechać w Szarowie albo w Bochni i drogę kontynuować "czwórką". Z kolei mieszkańcy Brzeska jadący w kierunku Krakowa na autostradę dostaną się w Bochni lub w Szarowie. Taka sytuacja potrwa do końca czerwca.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+