- Silna rodzina to podstawa silnego państwa - mówi Łukasz Kluska, jeden z inicjatorów ruchu. - Dziś ten fundament się sypie. Lewicowa propaganda, ideologia gender, negowanie instytucji małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny są sprzeczne z prawem naturalnym. Rządzący występują przeciw tradycyjnej rodzinie - mówi Kluska, który związany jest z Katolickim Instytutem Apologetycznym im. Św. Tomasza z Akwinu. Rządzący chcą jak najszybciej - uzupełnia - wyrwać dzieci z więzi rodzinnych, gdyż wtedy, jego zdaniem, będą bardziej podatne na indoktrynację.
Inny działacz ruchu, nauczyciel historii Jarosław Rola, ojciec 5-latka, dodaje, że mężczyzna powinien być wojownikiem w dobrej sprawie.
- Dziś sytuacja polskich rodzin doszła do punktu krytycznego, więc nie możemy już milczeć - mówi Rola.
Wczoraj oficjalnie ogłosili powstanie swojej inicjatywy społecznej. Do urzędu gminy zaprosili wszystkich ojców, którzy kierują się takimi jak oni wartościami. Wszystko po to, by ruszyć z wielką akcją promocyjną.
- Co za bzdura - kwituje pomysł ojców z Chełmca Andrzej Rozenek, poseł Twojego Ruchu.- Przed czym ci ojcowie chcą chronić dzieci? Przed nauką? Przecież to właśnie niewykształconym, ciemnym człowiekiem łatwiej manipulować. Chyba, że o to właśnie chodzi, by młodzi ludzie byli bardziej podatni na prawicowe hasła i wpływ kleru.
Zaskoczony akcją społeczników z Chełmca jest także Kazimierz Sas, były poseł SLD i pedagog z Nowego Sącza. - Obniżenie wieku szkolnego to dobry pomysł, a nie "odbieranie dzieciństwa"- sądzi Kazimierz Sas.- Przecież sześciolatki nie będą miały typowych lekcji. Będą się uczyć poprzez zabawę.
Szarża ojców z Chełmca już ubodła środowiska broniące wolności seksualnej. Yga Kostrzewa, rzeczniczka Stowarzyszenia Lambda, mówi, że nie ma jednego słusznego modelu rodziny. - Ostatnio zaczyna się także głośno mówić o tym, że kilkanaście tysięcy dzieci w Polsce jest wychowywanych przez związki jednopłciowe. Krzywda im się nie dzieje - uważa.
- Normalna rodzina to mąż i żona - grzmi Łukasz Kluska. I wzywa do wsparcia ruchu.
Ojcowie piszą do posłów
"Wzywamy panów na udeptaną ziemię. Jako, że dzieci nie mogą bronić się same, a i nie godzi się, by dorosły stawał przeciw pacholęciu, przeto My jako ojcowie pełni obaw i moralnych wątpliwości, stajemy dziś w ich obronie" - tak do dyskusji na temat odrzucenia przez Sejm wniosku o referendum w sprawie obniżenia wieku przymusowego rozpoczęcia obowiązku szkolnego wzywał posłów z Sądecczyzny radny Paweł Bogdanowicz. Jako "kompanów w pojedynku" wyznaczył Jarosława Rolę i Łukasza Kluskę. Panowie żądają od Andrzeja Czerwińskiego, Mariana Cyconia i Andrzeja Guta-Mostowego, by wyjaśnili, dlaczego zagłosowali zgodnie z wytycznymi partii i "w sposób relatywny obeszli się z wyznawanymi przez siebie wartościami chrześcijańskimi", dołączając do "chóru bezkrytycznych chwalców nowych rozwiązań systemowych". "Nie zgadzamy się, by w tak ważkich kwestiach górę brał polityczny dogmatyzm" - czytamy w liście.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
