Jeden z reporterów, Jonas Brønd Nielsen z duńskiego portalu „JydskeVestkysten”, skontaktował się przed kilkoma dniami z dziennikarzem sportowym "Gazety Krakowskiej" i "Dziennika Polskiego" Bartoszem Karczem. Chciał się dowiedzieć, jak wyglądała praca Petera Hyballi w Krakowie. W swoim tekście, który ukazał się w środę 13 lipca (dostępny w wersji płatnej tylko dla abonentów) opowiada historię niemieckiego szkoleniowca, począwszy od jego pracy w NAC Breda, a na Wiśle skończywszy. Kontaktował się także z innymi dziennikarzami oraz sięgnął do publikacji, które ukazały się wcześniej w Holandii.
„Peter Hyballa w ekspresowym tempie natknął się na sprzeciw w EfB. Sytuacje konfliktowe nie są obce nowemu trenerowi zespołu. W swoich ostatnich dwóch klubach był zatrudniony tylko przez pięć miesięcy i przestał pracować po tym, jak wszedł w spór z kierownictwem lub zawodnikami. Dziennikarze uważają go za dobrze wyszkolonego trenera piłki nożnej, ale zarazem człowieka, który ma skłonność do konfliktów” - napisał Jonas Brønd Nielsen.

Zderzenie z klubową legendą. Część 2
Duński dziennikarz „JydskeVestkysten” opisuje relacje Jakuba Błaszczykowskiego z Hyballą, jego nierealistyczne wymagania wobec możliwości znoszenia obciążeń przez piłkarza mocno naznaczonego kontuzjami, a następnie odsunięcie legendy klubu od pierwszego składu. Nawiązuje do konfliktu, jaki Hyballa miał wcześniej z dyrektorem technicznym NAC Breda Tomem van den Abbeele'em i snuje analogie z sytuacją, jaka aktualnie ma miejsce w Esbjergu.
W Danii niemiecki trener szybko skonfliktował się z wychowankiem klubu Jakobem Ankersenem. On wprawdzie nie jest współwłaścicielem zespołu jak „Kuba”, ale jest uznawany za podporę drużyny. Po okresie zatrudnienia w innych klubach 30-letni pomocnik wrócił do macierzystego środowiska latem ubiegłego roku i zaczął odgrywać w nim kluczową rolę. Hyballa, nie zważając na jego status, odsunął go od pierwszego składu i zesłał do drużyny U-19.
Autor materiału zamieszczonego na stronie jv.dk zaznacza na końcu publikacji, że Hyballa odmówił redakcji komentarza.
Warto więc cofnąć się nieco w czasie i przypomnieć słowa, jakie wypowiedział Niemiec w okresie, gdy jeszcze rozmawiał z dziennikarzami. Szczególnie aktywny był w okresie, gdy otrzymał ofertę z Wisły. Udzielił wtedy wypowiedzi dziennikarzowi z Holandii, który zamieścił je na stronie ed.nl.
„Kuba pytał wtedy o mnie Juergena Kloppa. Oni pracowali ze sobą przez siedem lat i są przyjaciółmi. Klopp powiedział o mnie dobre słowo. Chcieli, by Wisła grała bardziej atrakcyjnie i by wywierać większą presję na piłkarzy” - opowiadał wówczas Hyballa.
Nie wiemy, czy Niemiec – wspominając o protekcji obecnego menedżera Liverpoolu – koloryzował czy też nie. W każdym razie Hyballa szczyci się pracą z juniorami Borussii Dortmund w latach 2007-2010, a więc w okresie, gdy Klopp był tam trenerem pierwszej drużyny (2008-2015).
Hyballa dodał, że chętnie podjął się pracy w Wiśle, bo „jeśli chcesz mieć gegenpressing i futbol ofensywny, to stawiając na mnie stawiasz na właściwą osobę, haha”. Opowiadał, że do Krakowa przyleciał we wtorek (1 grudnia 2020 roku, tuż przed derbami Wisły z Cracovią wyznaczonymi na 4 grudnia), a w środę podpisał umowę.

Kalt: Hyballa podejmuje się pracy z pasją. I są wyraźnie skutki uboczne
Opierając się na innych publikacjach, warto przytoczyć jeszcze jeden fakt. Duński portal bt.dk twierdzi, że piłkarze Esbjergu pod wodzą Hyballi pracują od 8 rano do 18 po południu i to bardzo intensywnie, co spowodowało u graczy już czternaście kontuzji mięśniowych. Zdaniem zawodników nie to jest jednak najgorsze, ale fakt chamskiego traktowania ich przez szkoleniowca. Dlatego zdecydowali się zgłosić sprawę władzom klubu i związkowi duńskich piłkarzy.
Co na to zarząd Esbjergu? Na razie zachowuje się wstrzemięźliwie i nie traci zaufania do trenera.
- On podejmuje się pracy z pasją. I są też wyraźnie skutki uboczne. Zdajemy sobie z tego sprawę. Przyjrzeliśmy się sytuacji i przyglądamy się jej nadal, ale nie zmienia to niczego, jeśli chodzi o nasz stosunek do jego pracy i sposób, w jaki chcemy grać – mówi prezes Michael Kalt.
Dodał, że ma świadomość, iż Hyballa przybył z kraju o innej kulturze i stąd mogą wynikać nieporozumienia, bo w Danii pewne zachowania nie są akceptowane.
Kalt przyznał, iż trener został poproszony o używanie wobec piłkarzy właściwego języka i by stosował kary proporcjonalnie do przewinień.
Hyballa: Wszyscy wiedzą, że nie jestem łatwym człowiekiem
Zesłany do zespołu U-19 Jakob Ankersen nie jest w nim osamotniony. Z pierwszej drużyny decyzją Hyballi dołączyli do niego Kevin Conboy, Jurij Jakowenko i Zean Dalügge. Oficjalnie trener zarzuca im braki w umiejętnościach piłkarskich. W ich miejsce Niemiec w pośpiechu ściągnął z występującej w angielskiej Championship drużyny Barnsley FC czterech nowych piłkarzy (Matthew Wolfe, Jordan Helliwell, Charlie Winfield i Steven Simpson). To oni mają teraz udźwignąć zadanie wybiegania awansu do duńskiej Superligi.
Na koniec jeszcze raz zacytujmy Hyballę z (nie tak) dawnych czasów. Gdy w grudniu 2020 roku Yadran Blanco z portalu ed.nl zastanawiał się, skąd biorą się częste dymisje tego szkoleniowca po krótkich okresach pracy (Wisła była jego 13. klubem w ciągu 20 lat, pracował też - przez niespełna dwa miesiące - jako kierownik zespołu zatrudniony przez federację DFB), odpowiedział mu sam zainteresowany po krótkim zastanowieniu.
Wszyscy w Europie wiedzą, że nie jestem łatwym człowiekiem. Nigdy nie byłem niczyim naśladowcą i nigdy nie będę. Nadal będę wyrażać swoje opinie i nie będę trzymać gęby na kłódkę. Oczywiście wiele się nauczyłem od czasu pracy w NAC, ale pozostanę tym, kim jestem - powiedział Hyballa.
Najwyraźniej w Krakowie był wierny swoim postanowieniom. I w Esbjergu nadal jest.
- Ranking TOP 15 najpiękniejszych plaż nad Bałtykiem. Są zachwycające!
- Transfery byłych piłkarzy Wisły. Sezon 2021/22
- Oszałamiająco piękne WAGs w polskim futbolu. Znów pojawią się na trybunach!
- Szczegółowy program i wyniki IO Tokio
- Wisła sfinalizowała kolejne wzmocnienie z zagranicy
- Wieczysta już ze Smudą. Pierwszy trening IV-ligowca z byłym trenerem kadry
