W finale proszowickiej ligi futsalu zagrają Amplus z Millcarem

Aleksander Gąciarz

4 lutego 2018, 22:40

Zobacz galerię (8 zdjęć)

W rozegranych w niedzielny wieczór meczach półfinałowych Amplus pokonał Autoart 6:1, a Millcar wygrał z Tomicomem 5:3

Amplus - Autoart 6:1 (2:1)

1:0 Oraczewski 8, 2:0 Bartosik 16, 2:1 Musiał 19, 3:1 Musiał 36 (karny), 4:1 Armatys 37, 5:1 Musiał 37, 6:1 Musiał 39 (karny)

Amplus: Siwiecki, Krawiec, Gorzkowski, Oraczewski, Musiał, Armatys, P. Bucki, M. Bucki
Autoart: Kisiel, D. Frączkiewicz, T. Frączkiewicz, Wieczorek, Adamski, Bartosik, K. Bździuła

Wynik meczu był sprawą otwartą do 36 minuty. Amplus prowadził 2:1, ale rywale (grali bez swojego najlepszego strzelca Wojciecha Przybyła) też stworzyli sobie kilka dogodnych okazji i mogli zdobyć wyrównującą bramkę. Wtedy jednak piąty faul popełnił Dominik Frączkiewicz i Andrzej Musiał zdobył gola z przedłużonego rzutu karnego. Od tego momentu każdy faul graczy Autoartu skutkował strzałem z 9 metrów. Musiał raz się wprawdzie pomylił, ale szybko pospieszył z celną dobitką. Gdy Autoart wycofał bramkarza, Tomasz Armatys zdobył gola, strzelając do pustej bramki z własnej połowy.

Millcar - Tomicom 5:3 (2:0)

1:0 M. Przeniosło 11, 2:0 M. Przeniosło 17, 2:1 Kowak 24 (karny), 3:1 A. Przeniosło 28, 3:2 Stanek 34, 4:2 M. Przeniosło 35, 4:3 Kozak 36, 5:3 M. Przeniosło 39

Millcar: Baranowski, A. Przeniosło, T. Przeniosło, M. Przeniosło, Piotrowicz, Kutela, Bogucki, Nowak, Pietras, Makuła
Tomicom: Zawartka, Michał Grzegorczyk, Kowalski, Kozak, Stanek, Czarny, Mateusz Grzegorczyk, Wojcieszek, Wąsowicz, Głąbicki

Postawa Tomicomu była miłą niespodzianką. Zespołowi nie dawano wielkich szans w starciu z faworytem, a tymczasem spotkanie było ciekawe i do samego końca trzymało w napięciu. Do przerwy dwa razy trafił Maciej Przeniosło, wykorzystując zagrania swojego brata Adama i Łukasza Pietrasa. Po zmianie stron Tomicom mocno przycisnął i w końcu Piotr Kozak trafił z rzutu karnego. Od tego momentu trwał wyścig na dochodzenie. Zwycięsko wyszedł z niego Millcar, który miał swoich szeregach niezwykle skutecznego w niedzielę M. Przeniosło. Rywale zagrają za tydzień o 3. miejsce, ale będą musieli sobie poradzić bez swojego bramkarza Jakuba Zawartkę, który w końcówce meczu wybił zmierzającą do bramki piłkę poza pole karnym i otrzymał czerwoną kartkę.