https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Krakowie gimnazja już zostały zlikwidowane [WIDEO]

Agnieszka Maj
Łukasz Słoniowski
Łukasz Słoniowski Andrzej Banaś
Kontrowersje dotyczą jedynie trzech, czterech placówek, na ponad 330 - mówi Łukasz Słoniowski, przewodniczący komisji edukacji w Radzie Miasta Krakowa

- Rada Miasta uchwaliła w środę nową sieć szkół w Krakowie, która jest konsekwencją likwidacji gimnazjów. Pojawiły się głosy, że przegrali mieszkańcy, bo ich zdanie nie zostało uwzględnione w spornych przypadkach. Dlaczego ta k się stało?

- Prace nad nową siecią szkół trwały przez kilka miesięcy. W tym czasie odbyło się osiemnaście oficjalnych spotkań konsultacyjnych, a także wiele spotkań poszczególnych radnych z mieszkańcami. W uchwale uwzględniono znaczącą większość zgłaszanych postulatów czego najlepszym dowodem jest fakt, że kontrowersje dotyczą jedynie trzech - czterech placówek, na ponad 330.

Źródło:Agencja Informacyjna Polska Press

- Jedną ze spornych spraw była przyszłość Gimnazjum nr 1. To dobra szkoła, nie jest Panu szkoda, że nie przekształci się w liceum?

- Przede wszystkim nie zgadzam się w ukrytą w pytaniu tezą, że potrzebujemy jedynie dobrych liceów, a nie zależy nam na dobrych szkołach podstawowych. Uważam, że jeśli rzeczywiście patrzymy z punktu widzenia ucznia, a nie ambicji nauczycieli czy dyrekcji, to równie ważne jest tworzenie dobrych szkół podstawowych jak liceów.

- Pomysł połączenia tego gimnazjum z SP nr 4 nie podobał się prawie nikomu. Dlaczego więc miejscy radni zdecydowali się na ten krok?

- Na takie rozstrzygnięcie złożyło się kilka czynników. Po pierwsze radni odrzucili wcześniej propozycję, aby w tym gimnazjum funkcjonowało XXI Liceum. Po drugie SP nr 4, która jest bardzo dobrą i popularną szkołą, będzie miała trudności w umieszczeniu klas siódmych i ósmych w dotychczas zajmowanym budynku. To rozwiązanie pozwoli też na wykorzystanie istniejących w dotychczasowym gimnazjum pracowni i ich wyposażenia, co da oszczędności w przystosowaniu szkoły podstawowej do reformy. Oprócz tego nauczyciele z gimnazjum będą mogli zachować pracę, ucząc uczniów starszych klas szkoły podstawowej w miarę tego, jak mury gimnazjum będą opuszczać absolwenci.

- Podobno w tej sprawie kluczową sprawą był konflikt personalny pomiędzy dyrektorem gimnazjum a kurator oświaty. W ten sposób dyrektor został ukarany?
- To jedynie domysły i spekulacje, nie chciałbym tego komentować.

- W Krakowie większość liceów jest na średnim poziomie. Nie uważa Pan, że przydałoby się kolejne dobre, a takim mogła być placówka przy Bernardyńskiej?

-Nie zgadzam się z tak krytyczną opinią o krakowskich liceach. Jednak zasadnicze pytanie to, czy można zadekretować utworzenie dobrego liceum? Czy w takim razie ktoś kiedyś odgórnie zdecydował, że jedne licea są dobre, a inne słabsze? W centrum miasta powstaną dwa nowe licea. Mam nadzieję, że każde z nich będzie bardzo dobrą placówką, ale gwarancji na to nikt nam dać nie może.

- Jako szkoła podstawowa placówka przy ul. Bernardyńskiej może umrzeć, bo z powodu ograniczeń ruchu w centrum mniej rodziców będzie tam autem dowozić dzieci. Czy radni brali to pod uwagę w głosowaniu?

- W poniedziałek byłem na spotkaniu z rodzicami w SP nr 4, i tam jeden z ojców zauważył, że dla rodziców dowożących dzieci z południa Krakowa ul. Bernardyńska będzie łatwiej dostępna niż Smoleńsk, zwłaszcza w perspektywie zamknięcia przejazdu pod Wawelem.

- Jedną z konsekwencji likwidacji gimnazjów będzie kumulacja roczników. Czy w takiej sytuacji nie przydałoby się jedno liceum więcej?

- Sytuacja o której pani mówi, nastąpi dopiero za dwa i pół roku. Do tego czasu zobaczymy, jak zafunkcjonuje uchwalona sieć, i z pewnością będą proponowane w niej pewne zmiany. Pani kurator mówiła po sesji, że jest przekonana, iż docelowo w budynku przy Bernardyńskiej powstanie liceum, ja też nie wykluczałbym takiego rozwiązania w przyszłości.

- Ważne poprawki dotyczące przyszłości szkół wprowadzone były na kilka dni przed głosowaniem, nie były też z nikim konsultowane. Jaki więc sens miały prowadzone wcześniej przez kilka miesięcy konsultacje, skoro w przypadku kilku szkół i tak wszystko się zmieniło?

- Przedłużenie terminu na składanie poprawek i autopoprawek było decyzją przewodniczącego rady. Przewodniczący chciał dać radnym więcej czasu na przygotowanie propozycji zmian, jednak nieszczęśliwą konsekwencją tej decyzji było skrócenie czasu pomiędzy wpłynięciem poprawek a sesją Rady Miasta. Stąd powstało wrażenie presji czasowej. Jednak autopoprawka uwzględnia bardzo dużo zgłaszanych wcześniej postulatów, a jedynie jedno czy dwa rozwiązania nie były wcześniej dyskutowane medialnie, co nie znaczy, że nie istniały w przestrzeni debaty. Natomiast propozycja dotycząca Gimnazjum nr 1 była odpowiedzią na decyzję radnych podjętą na wcześniejszej sesji.

- Na ostatniej sesji słyszeliśmy głównie o negatywnych konsekwencjach reformy. Jakie mają być pozytywne?

- Kraków dzięki reformie stoi przed szansą wprowadzenia nauki na jedną zmianę w szkołach podstawowych. Uczniowie ostatnich klas szkoły podstawowej będą przez dłuższy czas uczyli się w znajomym środowisku, w mniej licznych klasach, bliżej domu. A liceum przestanie być jedynie przygotowaniem do matury, stając się miejscem szerokiej edukacji ogólnej. Wiedza i przyjaźnie wynoszone z tego okresu życia pozostają przecież fundamentem na całe dorosłe życie.

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Krakowianka
CHORE AMBICJE DYREKCJI GIMNAzJUM NR 1. Chca pracowac w liceum niech sie zatrudnia w liceum a nie robic ferment na caly Krakow.! Moze tak ze wszystkich gimnazjow zrobimy licea???? Na Bernardynskiej zawsze byla podstawowka i tak ma zosta dla dobra dzieci !
L
Lohko
Rozumie Pan to słowo? Może uda usunąć ze szkół wariatów z PiS, choć same założenia niezłe
z
znika
Chodzi o budynek szkolny który może mieć wolne klasy dla roczników zostających w szkole podstawowej. To klasy 7-me a za rok jeszcze 8-me ! każda szkoła podstawowa może mieć z tym problem.
Po co szukać wolnych sal jeśli znacznie bliżej jest budynek innego gimnazjum
a
ala
Prawda jest taka, że nie ma dzieci w centrum i do szkół dzieci są dowożone przez rodziców, którzy pracują w okolicznych szkołach, uczelniach, urzędach. W moim gimnazjum rejonowym nr 2 na Studenckiej, w każdej klasie jest dwoje lub troje dzieci z centrum starego miasta, czasem nawet jednego a głównie to dzieci z podkrakowskich wsi, które nie chcą chodzić do szkoły w Liszkach, Białym Kościele, Limanowej lub Mogilanach. Kiedy dziecko jest chore to nie ma szansy iść po zeszyty bliżej niż na Liszki.
A
A
Tych" wyksztalconych" tez! po skonczeniu gymnazjum Maja zapewniona prace w EU! Gary zmywac w Italii badz u bauera krowie ogony pucowac.w Hiszpanii truskawki zbierac w Holandii kwiatki ciac w Danii choinki swiateczne pielegnowac itp. itd.
s
samazłość
Co Pan nam wciska ? Jest Pan zakłamany i śmieszny w tym wszystkim, co Pan mówi. Jak pan traktuje wyborców? Jak głupków? Naiwniaków? Trochę szacunku, bo to nam się należy za nasze głosy. Oszukujecie i knujecie gorzej od pełowców. Nie jesteśmy głusi i ślepi. Sami się zniszczycie, zabierając nadzieję tym , którzy na Was postawili
O
Ona
Panie radny Sloniowski gada Pan bzdury.Wie Pan dobrze ,ze jest inaczej.Jest konflikt i dzialanie na szkode dzieci przez dziwna umowe miedzy Pania Prezydent i pania Kurator !!!!
o
od myślenia
pan radny powtarza formułki i nie przeszkadza mu że;
- przeniesienie XXI LO na Bernardyńską to nie to samo co utworzenie nowego: młodzież i nauczyciele przeniesieni z os.Tysiąclecia mieli zająć budynek w centrum, a uczniowie i kadra gimnazjum CO ?
- jeżeli sp 4 ma za mały budynek to mogła połączyć się, dużo bliżej, z budynkiem gimnazjum nr 2 przy Studenckiej, po tej samej stronie Wawelu
- ...jedna zmiana, ...bliżej domu, ....mniejsze klasy - a co pan wie o Ruczaju ? i dlaczego mówi się o wożeniu uczniów spoza rejonu
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska