https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Lechu Poznań potrzeba zmian

Maciej Lehmann
W Lechu potrzeba zmian
W Lechu potrzeba zmian Łukasz Gdak
Lech Poznań gra zachowawczo, a napastnicy nadal spisują się poniżej oczekiwań. Jan Urban musi wiele zmienić i w kwestii taktyki i w sferze mentalnej drużyny.

Remisem w Niecieczy Lech Poznań nie poprawił swojego miejsca w tabeli. Nadal jest w strefie spadkowej.

- Sytuacja z poprzedniego sezonu się, niestety, powtarza i wygląda na to, że to nie jest przypadek. Co prawda dramatu jeszcze nie ma, bo wystarczą dwa zwycięstwa, by znaleźć się w górnej połówce tabeli, ale jeśli w dalszym ciągu będą takie problemy ze skutecznością, to znów może być niewesoło - przewiduje Krzysztof Kotorowski, który jeszcze kilka miesięcy temu był zawodnikiem Kolejorza i z perspektywy szatni widział, jak łatwo można wpaść w psychiczny dołek, z którego wydostać się jest szalenie trudno.

- Czeka nas jeszcze sporo pracy, bo sytuacja nie jest stabilna - mówił przed meczem z Termaliką Jan Urban i, niestety, w tej kwestii się nie pomylił. Lech nadal miał spore kłopoty ze stwarzaniem sobie sytuacji strzeleckich i dopiero w końcówce, gdy na boisku pojawił się Darko Jevtić, który zmienił kontuzjowanego Łukasza Trałkę, gra formacji ofensywnej się ożywiła.

- Trener Urban powinien przeanalizować, dlaczego Lech zdobył wszystkie bramki w tym sezonie, gdy grał trochę odważniej, z tylko jednym defensywnym pomocnikiem. Kiedy gra Trałka razem z Tettehem, a są to piłkarze, którzy rzadko przekraczają linię środkową, jest tylko czterech zawodników pod polem karnym rywali. To za mało, by stwarzać realne zagrożenie, a zwłaszcza gdy przeciwnik, tak jak w piątek Termalica, koncentruje się przede wszystkim na obronie dostępu do własnej bramki. Lech niemal przez cały mecz grał bardzo zachowawczo i, prawdę mówiąc, na nic więcej jak na punkt w tym meczu nie zasłużył - twierdzi były piłkarz Lecha i nasz ekspert Ryszard Rybak.

Więcej zaufania do Jevticia
Nasz ekspert twierdzi, że Lech nie ma napastników, którzy dobrze dryblują i strzelają gole zza pola karnego. Trzeba im wypracować sytuacje, dograć idealnie piłkę, dlatego tak ważna jest rola kreatywnych pomocników.

- Szymon Pawłowski musi mieć większe wsparcie. Zdecydowanie więcej spodziewałem się po Makuszewskim, ale na razie wnosi dużo mniej niż Lovrencsics. Uważam, że na większe zaufanie zasługuje w tej sytuacji Jevtić. Darko chyba czuje, że trener Urban nie przepada za jego stylem gry i to odbija się na jego postawie. Szkoda, bo to jest piłkarz, który, gdy przychodził do Lecha, potrafił grać bardzo widowiskowo i niekonwencjonalnie. Był magnesem dla kibiców i ważną postacią zespołu. Teraz, wygląda, jakby bał się zrobić coś więcej niż wymaga tego prosty schemat - mówi Rybak.

- Problem braku skuteczności będzie powracał zawsze, jeśli Lech nie będzie miał napastnika, który zagwarantuje przynajmniej 15 goli w sezonie. Marcin Robak umie strzelać bramki, ale nie jest jeszcze w najwyższej formie. Podobnie jak Makuszewski. Wiem, że stać go na dużo więcej, bo gdy graliśmy przeciwko Jagiellonii czy Lechii, zawsze potrafił stwarzać zagrożenie. Cóż, trzeba się pocieszać, że w dotychczasowych meczach nie oglądaliśmy jeszcze tego, na co rzeczywiście stać drużynę. Jeśli tak by nie było, to możemy spodziewać się katastrofy - dodaje „Kotor”.
Trzeba powiedzieć „sprawdzam”
Zdaniem trenera Urbana, duże rezerwy drużyny tkwią jeszcze w sferze mentalnej i jego rolą jest je wydobyć. Czeka go sporo pracy, ale skoro udało się to w poprzednim sezonie, musi udać się także teraz.

- Rozumiem Urbana, kiedy mówi o pracy mentalnej, bo kłopoty Lecha biorą się też z tego, że wielu piłkarzy, trafiających na Bułgarską, nie radzi sobie z presją i oczekiwaniami poznańskiej publiczności. Robak czy Gajos strzelali gole w przeciętnych drużynach, ale gdy usłyszeli o zainteresowaniu Lecha, mieli wymagania na poziomie elity ekstraklasy. Klub je spełnił, więc niech teraz się nie dziwią, że ktoś powie: sprawdzam i domaga się, by potwierdzali, że zasługują na to, by tu grać. Czasem odnoszę wrażenie, iż brakuje naszym piłkarzom świadomości, w jakim klubie się znaleźli i jak dużą część odpowiedzialności ponoszą za te wyniki. Powinni uderzyć się w piersi i zastanowić się nad tym, że skoro byli wyróżniającymi się piłkarzami w poprzednich drużynach i z tego powodu trafili do Lecha, dlaczego teraz nie są wiodącymi postaciami na boisku - analizuje Ryszard Rybak.

Dlatego tak ważne będą dwa najbliższe mecze, jakie Lech rozegra na własnym boisku z Piastem Gliwice oraz Pogonią Szczecin. Po nich okaże się, czy trener Urban jest jeszcze w stanie wyprowadzić tę ekipę na właściwe tory, czy będzie musiał podzielić los swoich poprzedników i z kryzysu będzie wyciągał Kolejorza ktoś inny.

Komentarze 15

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

J
Jerzy
Panie Lehmann, ale odważny artykuł No po prostu pojechał Pan po Urbanie hahahahahaha Dział sportowy tej gazety jest żałosny
B
Be
Zeby ci za ten straszny artykuł akredytacji nie wzięli. No po prostu zmasowany atak...
A
ADLES
Każdy z zawodników to osobny przypadek. łączy ich jedno - spektakularny zjazd formy sportowej (trwały) i brak jakiegokolwiek progresu umiejętności zawodowych. Można domniemywać, że nie mają żadnych ambicji sportowych - znaleźli "dojną krowę", to chcą wykorzystać sytuację na maxa. Zero pracy i zaangażowania, przy jak największych poborach. To, że w innych klubach brylowali, a w Lechu nie, jest tylko potwierdzeniem tezy. Trudno tolerować takich zawodników, bo ich obecność źle wpływa na pozostałych. Poza tym, taki Makuszewski nigdzie nie mógł zagrzać dłużej miejsca - to też symptomatyczne.
E
EDA
ZARZĄD PO SUKCESACH LECHA NIC NIE ZROBIŁ TYLKO SPRZEDAWAŁ NAJLEPSZYCH ZAWODNIKÓW, A POZBYWAŁ SIĘ DOBRYCH TRENERÓW, KTÓRZY BRALI ZESPÓŁ ZA MORDĘ. DLACZEGO WYRZUCENI WYCHOWANKOWIE LECHA STRZELAJĄ BRAMKI DLA INNYCH ZESPOŁÓW. NALEŻY WYMIENIĆ WSZYSTKO ZARZĄD, NIEUDACZNIKA TRENERA, ZAWODNIKÓW KTÓRZY NIE CHCĄ GRAĆ I SŁAWIĆ NIEBIESKOBIAŁE BARWY
G
Gucio
Bez zmiany zarządu nie będzie postępu w Lechu.Transfery to fikcja i mamienie kibiców .Z przykrościa stwierdzam,że wielu się na to daje kupić i nadal kupują karnety.Czas na totalny sprzeciw zarządowi.
m
motorniczy
Gdy Lech po wymuszonej zmianie, wygrał dwa kolejne mecze grając jednym defensywnym pomocnikiem, pomyślałem - "Szkoda nie wyrzucą Urbana, ale może chociaż on przejrzy na oczy i będzie tak grał dalej". Przecież nie chodzi tylko o taktykę, choć oczywiste jest, że drużyna próbująca utrzymywać się przy piłce powinna mieć więcej graczy kreatywnych i ofensywnych, w przeciwnym razie wymienia jedynie podania na własnej połowie. Równie ważnym aspektem jest to, że mamy dwóch średniej ligowej klasy defensywnych pomocników (Trałka i Teteh) oraz trzech (wydaje się, że lepszej klasy) środkowych ofensywnych pomocników (Jevtic, Majewski, Gajos). Interesem Lecha jest by grali jak najwięcej (wtedy ich forma rośnie), a jednocześnie zawsze był do dyspozycji zmiennik. To można otrzymać gdy gra się dwoma ofensywnymi środkowymi pomocnikami a jednym defensywnym. W niektórych meczach będzie to ryzykiem, ale by wygrywać w lidze trzeba ryzykować. Niestety logika trenera Urbana, toczy się po innych torach. Może on jest geniuszem do którego Poznań nie dorósł, a może wręcz przeciwnie. Jedno jest pewne trenera trzeba zmienić.
f
fed
Dużo szumu robi się na początku okna transferowego w sprawie wzmocnień i zakupów, kogo się obserwuje, kto może przyjść itp, a efekty ZERO, np Nespor - już w Zagłębiu itd
Sprawy do natychmiastowego załatwienia a nie po meczach z Piastem i Pogonią to: nowy trener (najlepiej były trener Piasta), nowy Zarząd min bez syna nieudacznika, zakupy jeszcze w tym oknie transferowym, a później odesłanie przez owego trenera nieudaczników na zieloną łączkę.
j
jk2000
Tralka, Matuszewski, Robak na boczny tor. Urban do wymiany. Trener musi być z charakterem ( Czerczesow, Latal) a nie takie ecie pecie. Zarząd fachowców od piłki nożnej a nie grupa nieudaczników i wtedy przyjdą lepsze czasy dla Lecha. Teraz kibice się odwracają bo na meczu poprostu się nudzą, brak całkowicie emocji. Żenada. Do zobaczenia w lepszych czasach.
k
korespondent
Panie Piotrze Rutkowski co pan na to? jeszcze niedawno w wywiadzie mówił Pan, że Legia przeinwestowała, a nic takiego jeszcze nie zdobyła tym bardziej do Ligi Mistrzów im daleko i tak dalej i tak dalej. A że Lech ma dalekosiężne przemyślane plany i tak dalej i tak dalej. W buzi to jesteś mądry i nic poza tym.
J
Jan
Rutkowski - gdzie te wzmocnienia... Rutkowskie gdzie te wzmocnienia????
E
Ertel
Niestety jak Rutkowski junior dostal zabawke i se dobral Gargamela do pokazowki medialnej zepsuli wielkiego Lecha którego prawie stworzyli poprzednicy w zarzadzie.
p
pozdro
Gajos, Makuszewski, Robak to piłkarze, którzy byli wyróżniającymi się zawodnikami w naszej lidze. Wilusz na wypożyczeniu też dawał radę, podobnie jak Formella, który dał Arce awans do ekstraklasy Pytanie dlaczego teraz grają tak slabo. Od Dudki nie ma co oczekiwać cudów, Trałka ile potrafi - też wiemy. Najbardziej z nich wszystkich żal Kownackiego, który z łatką "młody, zdolny" będzie jeszcze się męczył do 25 roku życia... A miał być "nowym Lewandowskim"
A
ADLES
Zmiany:

1. Zarząd
2. Trener Urban
3. Duża część kadry zawodniczej: Dudka, Wilusz, Gajos, Makuszewski, Formella, Trałka, Robak, Kownacki, Bille Nielsen.
Dopiero na bazie autentycznych Fachowców w Zarządzie, z porządnym trenerem i ambitnymi zawodnikami, a nie mazgajowatymi i pazernymi lalusiami można liczyć na to, że Lech jako drużyna będzie grać w każdym meczu o całą pulę.
p
pepol
Trzeba być chyba ślepym, albo świadomie działać na nie korzyść Klubu żeby wystawiać w środku 2 defensywnych pomocników. W środku zero kreatywności. Wilusz w składzie to jawna dywersja. Trener nie identyfikuje się z Klubem - wypowiedzi typu - Taka drużyna jak Lech, Lech musi itp. Brak transferów to jedno, ale to co Trener wyprawia ze składem i zmianami w czasie meczu to skandal. Do momentu zwolnienia Trenera z kubu nic się nie zmieni - niestety.
D
Dębiec
Niewątpliwie; zmiany są konieczne!!!
Pierwsza zmiana, NAJWAŻNIEJSZA, to zmiana Zarządu!!!
Pieniądze ze sprzedaży Linettego chyba już wpłynęły do kasy holdingu AMICA?
A to oznacza kolejną pustkę w kasie klubu i kolejne gorączkowe poszukiwania forsy.
W sezonie 2016/2017 już nikogo nie znajdą do sprzedaży, więc będą się wyzbywać
utalentowanych juniorów za śmieszne kwoty.
A przykład Legii jasno wskazuje jaką obrać drogę by zarobić!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska