Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W naszym lesie grasuje czarna puma?

Agnieszka Nigbor-Chmura
Na mieszkańców gminy Uście Gorlickie padł blady strach. Ktoś widział ogromne zwierzę, przypominające czarną pumę. Udało się je nawet sfotografować. Powołano także już sztab kryzysowy. Drapieżnika jednak na razie nie znaleziono.

Z prędkością błyskawicy w Uściu Gorlickim rozeszła się wieść, że w Smerekowcu pojawiła się czarna puma. Informacja zawiera zdjęcie, które publikujemy obok. Nie dziwi zatem, że mieszkańcy czują się zagrożeni. - Słyszałem, że przegania zwierzęta domowe, miała też zaatakować krowę na pastwisku. Myśliwi mówili nawet, że pogoniła całe stado dzików liczące ponad dwadzieścia sztuk - tłumaczy pan Marian, jeden z mieszkańców Smerekowca. Ponieważ w powiecie gorlickim sytuacja wywołuje zbiorowy strach, powołano sztab kryzysowy, który zajął się zweryfikowaniem informacji o drapieżniku grasującym w lasach naszego regionu.

Po konsultacjach z sekretarzem gminy Uście Gorlickie Markiem Olesiem w teren ruszyli kierownik posterunku policji w gminie Uście Gorlickie - Rafał Orchel z pracownikiem nadleśnictwa Łosie - Pawłem Baranem. - Udało się dotrzeć do autora zdjęcia i miejsca, w którym zostało ono wykonane. Wszystko po to, by sprawdzić, czy zwierzę zostawiło po sobie jakieś ślady - tłumaczy Grzegorz Szczepanek, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach.

Na razie na takie nie trafiono. Na tej podstawie sprawa została zawieszona, co nie oznacza, że zagrożenia nie ma. Radosław Ratajszczak, dyrektor wrocławskiego ogrodu zoologicznego, nie wyklucza, że drapieżnik mógł uciec z jednej z prywatnych hodowli. Być może z terenu Słowacji. Jeśli tak właśnie się stało, to istnieje ryzyko, iż zwierzę będzie szukało kontaktu z człowiekiem, bo to z ludzkiej ręki dostawało pożywienie. Samo zaś nie jest przystosowane do życia w naturze. Eksperci przestrzegają, by w razie bezpośredniego kontaktu z tym kotowatym, nie wpadać w panikę i nie okazywać strachu. To może dać impuls do ataku. Dyrektor wrocławskiego ZOO podkreśla, że takich zjawisk jest coraz więcej.

- Problem może nasilić się za kilka, może kilkanaście lat, bo coraz więcej osób wbrew prawu hoduje dzikie zwierzęta w prywatnych domach - tłumaczy. - Takie zwierzę może być prawdziwym zagrożeniem dla otoczenia - dodaje. Maryla Mojsiejuk, właścicielka Stanicy Konnej Osława w Wysowej, do informacji o groźnej pumie na naszym terenie podchodzi z rezerwą.

- Samo zdjęcie jeszcze o niczym nie świadczy, może to po prostu przerośnięty kot - mówi pani Maryla. Przyznaje jednak, że niczego nie można wykluczyć, bo już wielokrotnie mieliśmy do czynienia ze zwierzętami, które uciekły z hodowli i przywędrowały na naszą stronę granicy od południowych sąsiadów. - Mieliśmy już tutaj przy granicy stado danieli ze Słowacji, konie i owce, które też przeszły przez zieloną granicę. Na bieżąco natomiast pojawiają się ślady niedźwiedzi, ale puma... trochę to dziwne - zaznacza pani Maryla. Jej zdaniem o wiele poważniejszy problem to właśnie niedźwiedzie, które wielokrotnie tutaj spotykano. Ostatnio osobiście natknęła się w Hańczowej na ślad łapy jednego z nich.

Również Kazimierz Madzula, pszczelarz z Gładyszowa, nie potrafi do końca uwierzyć w historię o pumie. - Co innego niedźwiedzie, one dały mi się już we znaki - mówi mężczyzna. - W czerwcu jeden zniszczył mi kilka uli. Na napoczętych plastrach miodu były widoczne poodbijane ślady łap i pazurów - opowiada pszczelarz. O śladach wskazujących na bytowanie w tym terenie niedźwiedzia mówi Paweł Baran, specjalista do spraw ochrony lasu i łowiectwa nadleśnictwa Łosie.

- Niedźwiedź pojawia się w Wysowej regularnie od dwóch lat. Z obserwacji śladów wynika, że to dopiero dorastający osobnik. Rysie i wilki są standardem w naszej pracy, ale trudno powiedzieć czy tutaj zamieszkują, bo obszar ich bytowania jest większy niż obszar nadleśnictwa Łosie - dodaje mężczyzna. - Puma to chyba jednak lekka przesada. Niezależnie od tych opinii, eksperci doradzają ostrożność. Puma, zwłaszcza głodna, może być agresywna. Przypominają, że to niezwykle groźny drapieżnik, który nie cofnie się przed niczym, gdy poczuje głód.

Gazeta Gorlicka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska