To czy firma dostanie zapłatę za dotychczasowe prace, prawdopodobnie rozstrzygnie sąd.
Miasto miało dość przekładania terminu zakończenia robót. Na początku listopada prezydent Janusz Chwierut wezwał Ol- Bud do ostatecznego zakończenia inwestycji w terminie do 15 listopada. Ta odpowiedziała, że nie uda się jej do tego czasu zejść z placu budowy. Wykonawca liczył, że prezydent zmieni zdanie. Ale przez ostatnie dwa tygodnie zmniejszał liczbę robotników na Rynku. Od kilku dni plac świeci pustkami, nie ma robotników, a sprzęt zniknął. Jeszcze w piątek była na Rynku koparka, wczoraj nawet ona odjechała. Jedyna osoba, która krząta się po placu, to dozorca.
Właściciel firmy Ol-Bud Aleksander Satława spotkał się wczoraj z prezydentem, aby jeszcze raz prosić o przeniesienie terminu. Janusz Chwierut nie przystał na jego prośby. Wcześniej Robert Satława (syn właściciela firmy Sat-Bud, która prowadziła część prac na Rynku) deklarował, że jeżeli prezydent nie ustąpi, to żaden robotnik nie wróci na płytę w centrum Oświęcimia.
Wykonawca twierdzi, że opóźnienie związane było ze zmianami w projekcie. - Początkowo na Rynku miała być ogromna szklana płyta nad ruinami ratusza, a w trakcie prac okazało się, że będą jedynie szklane płytki i żelbetonowa konstrukcja - tłumaczył nam Robert Satława. - Wielka szyba miała być montowana dwa tygodnie, a po zmianach potrzebowaliśmy czterech miesięcy, żeby zamontować nową konstrukcję - tłumaczy i zapewnia, że opóźnienie nie jest ich winą.
Ol- Bud, który wygrał przetarg na remont oświęcimskiego Rynku, nie prowadził wszystkich prac. Zajmował się tym głównie Sat-Bud należący do syna prezesa Ol-Budu, choć miasto twierdzi, że oficjalnie nic o tym nie wie.
Na temat obu firm krąży sporo krytycznych opinii. Robotnicy, z którymi rozmawialiśmy, skarżą się, że nie dostają pensji w terminie. Jest też przykład innej niedokończonej przez Sat-Bud inwestycji - w Wodzisławiu Śląskim.
Czy miasto sprawdzało firmę, która wygrała przetarg na przebudowę Rynku?
- Ustawa obliguje nas do sprawdzenia firmy na liście wykluczonych, znajdującej się na stronie Urzędu Zamówień Publicznych, a tam jej nie ma - mówi Katarzyna Kwiecień. Przy rozstrzyganiu ofert wzięto pod uwagę kryterium ceny.
Inwestycja na Rynku jest zrealizowana w ponad 90 procentach. Brakuje lamp i prac wykończeniowych. We wrześniu oddano drogi i chodniki w tej części Starego Miasta, nie ma więc problemów z dojazdem i dojściem do sklepów i lokali.
Początkowo Rynek miał być gotowy do 30 lipca 2013 r. Od tego momentu za każdy dzień zwłoki Ol-Budowi naliczane są kary umowne - ponad 6,5 tys zł za dzień zwłoki. To już blisko pół miliona zł.
Teraz ratusz będzie musiał rozpisać przetarg na realizację pozostałych prac. Rynek skończon
***
Na stronie internetowej urzędu gminy Wodzisławia Śląskiego można znaleźć informacje na temat firmy Sat-Bud. W czerwcu firma ta nie dokończyła tam prowadzonej inwestycji. Firma była wykonawcą parku rozrywki. Rezygnację złożyła kilka tygodni po tym, jak tamtejszy Urząd Miasta zaczął naciskać na zakończenie prac, które i tak odbywały się już po terminie. Urząd naliczył 2,3 mln złotych kary. Sprawa znalazła się w sądzie. Teraz na placu jest już nowa firma wyłoniona w przetargu. Prace rozpoczęła 3 października, dwa dni po podpisaniu umowy z miastem.
Rozmawialiśmy z pracownikami, którzy wykonywali prace na Rynku w Oświęcimiu. Nie chcieli podać swoich imion i nazwisk, ale narzekali, że często nie dostają swoich pensji na czas. Część załogi stanowili emeryci i renciści.
Chcieliśmy poprosić właścicieli obu firm o komentarz - ale wczoraj nie odbierali komórek.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
