https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Szwecji w osłabieniu

Andrzej Stanowski
Nominalny napastnik Petr Sinagl (z prawej) w Karlstad będzie musiał zagrać z konieczności jako obrońca
Nominalny napastnik Petr Sinagl (z prawej) w Karlstad będzie musiał zagrać z konieczności jako obrońca fot. Anna Kaczmarz
Hokej. Comarch Cracovia chce godnie pożegnać się z Ligą Mistrzów, choć Rohaczek ma kłopoty.

Dziś hokeiści Comarch Cracovii zakończą swą przygodę z Ligą Mistrzów. W ostatnim spotkaniu grupowym zagrają w Karlstad z miejscowym Farjestad BK. Mecz od godz. 15 pokaże na żywo TVP Sport.

Cracovia ma za sobą trzy mecze w LM, dwa razy przegrała ze Spartą Praga 2:7 i 4:5, raz z Farjestad BK 2:7. W grupie O na czele tabeli jest Sparta (8 punktów), która wyprzedza Karlstad (7) i Cracovię (O). Jeśli Szwedzi chcą wygrać grupę i dzięki temu być rozstawionymi w pierwszej rundzie pucharowej, muszą zdobyć co najmniej dwa punkty. Można więc powiedzieć, że to Cracovia rozdaje karty w tej grupie.

- Nie patrzymy na tabelę, kto jest pierwszy, kto drugi. Chcemy zagrać w Karlstad dobry mecz i powalczyć o pierwszy punkt w Lidze Mistrzów - powiedział nam przed wyjazdem trener Rudolf Rohaczek. - Mamy jednak świadomość, jak trudne czeka nas zadanie. Szwedzi to zespół z najwyższej europejskiej półki, mają cztery wyrównane piątki. Niestety, mam problemy ze składem, z powodu urazów wypada mi z gry trzech obrońców: Maciej Kruczek, Patryk Noworyta i Dawid Maciejewski. W tej sytuacji do gry na obronie zostanie przesunięty doświadczony czeski napastnik Petr Sinagl, który w tej roli próbowany był ostatnio z powodzeniem na turnieju na Węgrzech.

Szkoleniowiec przemeblował też ofensywne formacje. Do pierwszego ataku, z Krystianem Dziubińskim i Patrikiem Svitaną, przesunięty został wykazujący ostatnio wysoką formę Filip Drzewiecki (ciekawe dlaczego tego hokeistę nie bierze do kadry trener reprezentacji Jacek Płachta). Drugi atak tworzyć będą: Damian Kapica, Damian Słaboń i Richard Jenczik, trzeci: Adam Domogała, Matus Chovan i Maciej Urbanowicz, a w czwartym obok Adam Wróbla i Pawła Kucewicza po raz pierwszy w LM zagra Oliver Paczkowski.

W zespole krakowskim wyczuwa się dużą mobilizację.

- Cieszymy się z każdego występu w Lidze Mistrzów - mówił Filip Drzewiecki. - To wielka radość grać z tak znakomitymi zespołami z czołówki europejskiej. To dla nas wspaniała lekcja hokeja. Bardzo chcielibyśmy pozytywnym akcentem zakończyć swoje występy. Optymizmem napawa nas ostatni mecz w Pradze, gdzie byliśmy o krok od sprawienia niespodzianki, do 56 minuty remisowaliśmy ze Spartą 4:4, dopiero w końcówce straciliśmy gola. Zawsze mówię, że każdy mecz zaczyna się od stanu 0:0. Trzeba będzie dać z siebie wszystko, zostawić serce na lodzie.

Do Karlstad polecieli: bramkarze: Rafał Radziszewski, Michael Łuba, Robert Kowalówka; obrońcy: Rafał Dutka, Bartosz Dąbkowski, Mateusz Rompkowski, Patryk Wajda, Florian Iberer (Austriak po Lidze Mistrzów żegna się z Cracovią, leci grać za ocean); Peter Novajovsky, Michael Kolarz, Petr Sinagl; napastnicy: Maciej Urbanowicz, Krystian Dziubiński, Damian Kapica, Damian Słaboń, Patrik Svitana, Matus Chovan, Paweł Kucewicz, Marek Wróbel, Adam Domogała, Oliver Paczkowski, Filip Drzewiecki, Richard Jenczik.

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska