W Wieczystej wyczekiwanie i niepewność. Jeśli nie Maciej Musiał trenerem, to kto?

W środę wieczorem miało dojść do spotkania przedstawicieli Garbarni z Wojciechem Kwietniem, sponsorem Wieczystej. Miano ustalić warunki przejścia trenera z II-ligowego zespołu do drużyny występującej szczebel niżej. Do spotkania jednak nie doszło, gdyż sam Maciej Musiał, z którym Kwiecień i Zdzisław Kapka spotkali się w niedzielę, zrezygnował z przyjęcia ich oferty.

Nieoficjalnie dowiadujemy się, że kością niezgody pozostawała kwestia jego asystenta. Musiał chciał, by wraz z nim do Wieczystej przeniósł się Marcin Pluta, tymczasem działacze "Brązowych" nie chcieli się na to zgodzić. Zostaliby bowiem w trakcie sezonu, tuż przed sobotnimi derbami Krakowa z Hutnikiem, bez całego sztabu trenerskiego.

Garbarnia poinformowała o zakończeniu negocjacji oficjalnym oświadczeniem zamieszczonym na stronie klubu. Poniżej jego treść.

W związku z pojawiającymi się informacjami dotyczącymi przyszłości trenera I drużyny Garbarni Kraków Macieja Musiała i rzekomym podjęciu pracy w KS Wieczysta Kraków informujemy, że szkoleniowca wiąże z Garbarnią kontrakt do 30 czerwca 2023 roku. Trener Maciej Musiał w dalszym ciągu pozostaje na piastowanym stanowisku. W środowe popołudnie nie doszło do zaplanowanego spotkania przedstawicieli obu Klubów. Szkoleniowiec ostatecznie zrezygnował z oferty KS Wieczysta Kraków. Trener Maciej Musiał w dalszym ciągu będzie kontynuował rozpoczęty projekt w Garbarni Kraków.

Rozwiązania tymczasowe czasem okazują się bardzo trwałe, ale w przypadku Wieczystej niczego nie można przesądzać. Tym bardziej, że pod wodzą dotychczasowego asystenta Smudy drużyna nie podniosła się i w środę doznała porażki 0:2 z II-ligową Radunią Stężyca. Prawdą jest jednak, że Rafał Jędrszczyk, który w przeszłości prowadził IV-ligowe Skawinkę i Wiślankę Grabie, stanął przed ekstremalnie trudnym zadaniem.

- Chyba nie ma na świecie trenera, który potrafiłby przygotować zespół w dwa dni w taki sposób, żeby grał w określonym stylu. Po prostu zrobiliśmy analizę przeciwnika, zrobiliśmy trening taktyczny i tyle. Tak naprawdę to był jeden trening - mówi Jędrszczyk. - Dlatego nie będę się specjalnie rozwodził nad analizą meczu. Chciałem tylko podziękować chłopakom za zaangażowanie, za walkę. Udało się wprowadzić parę mini rzeczy, które – taką mam nadzieję - już w najbliższą sobotę zaczną funkcjonować.

Dopytywany, czy w sobotę rzeczywiście będzie mógł wdrażać te mini rzeczy, unikał jednoznacznej odpowiedzi.

- Decyzje podejmuje prezes i dyrektor sportowy klubu. Ja pracuję i robię swoje. I na tym się koncentruję - powiedział.

Nie chciał też dokonywać ocen występów poszczególnych graczy. - Z szacunku dla zawodników nie chcę, by dowiadywali się tego z gazet. Najpierw usłyszą to ode mnie podczas analizy meczu - wyjaśnia.

W spotkaniu z Radunią nie mógł zagrać Sławomir Peszko. - Ma drobny uraz, w sobotę powinien być gotowy do gry - mówi trener Wieczystej. Brak kapitana osłabił drużynę, która miała ochotę na podniesienie się po kiepskich występach w III lidze. Z kolei wrócił na boisko Thibault Moulin, który jest ważnym graczem środka pola. Zapytaliśmy Jędrszczyka, czy fakt, iż Francuz wszedł dopiero w drugiej połowie oznacza, że po rehabilitacji nie jest jeszcze w pełni sił.

- Jest gotowy do gry w stu procentach - odparł.

Moulin pokazał dużą jakość w pucharowym spotkaniu, podobnie jak kilku innych zawodników Wieczystej. Mocno podkreślał to w trakcie konferencji prasowej szkoleniowiec gości Sebastian Letniowski.

- Przez ostatnie dwa lata ani razu nie mierzyliśmy się z drużyną, która by prezentowała taką jakość. Chodzi przede wszystkim o umiejętności poszczególnych zawodników. Myślę, że Wieczysta będzie potężną siłą w lidze centralnej - podkreślił trener Raduni. - My nie mamy tak doświadczonego zespołu, jak rywale, ale ich ligowe mecze pokazały, że też mają swoje problemy. Trzecia liga jest bardzo trudna, tu naprawdę zaczynają się schody, każde potknięcie staje się wielkim problemem. Wiem co mówię, bo to przerabiałem ze swoją drużyną. W takich warunkach, gdy trzeba awansować, to jest mega ciężka praca. Ale trzymam kciuki, bo Wieczysta bardzo mi przypomina Radunię - mały klub, ale z dużymi możliwościami.

Czy też Jędrszczyk wierzy, że Wieczysta przezwycięży kryzys i zacznie wygrywać mecz za meczem? I czy zdoła dokonać tego w takim składzie, jaki jest obecnie, czy też sponsor będzie musiał dokonywać kolejnych transferów?

- Jestem tutaj od piątej ligi i uważam, że to jest zespół, który poradzi sobie na tym poziomie rozgrywkowym. Natomiast zgadzam się z tym, co powiedział siedzący obok mnie pan trener, że trzecia liga jest pierwszym poziomem rozgrywkowym, który jest trudny. Wiemy o tym, że tylko jeden zespół awansuje z tej ligi. Uważam, że łatwiej jest zrobić awans z drugiej ligi do pierwszej, bo szanse na to ma sześć zespołów, a tutaj trzeba być najlepszym. Trzeba wygrać ligę i to jest zadanie do wykonania - przekonuje Jędrszczyk.

Sportowy24.pl w Małopolsce