W Wiśle Kraków przez rok zagrał ponad 50 meczów. Teraz zmienił klub

Czerwiec 2011. Nunez dołączył do Wisły na zasadzie wypożyczenia, z opcją wykupu, z argentyńskiego Quilmes. To była ta Wisła, która dokonując transferów poszła vabank, bo priorytetem był dla niej awans do Ligi Mistrzów. Pamiętamy, jak się to skończyło. Pamiętamy, że do Ligi Mistrzów awansował APOEL Nikozja.

Argentyński pomocnik w pierwszym meczu z cypryjskim zespołem, tym wygranym przez Wisłę przy Reymonta 1:0, zaliczył asystę przy golu Patryka Małeckiego. Generalnie jednak, jako najczęściej defensywny pomocnik, rzucał się w oczy w innych sytuacjach. Czy stał się kluczowym piłkarzem Wisły? No, nie, trudno powiedzieć, żeby spełnił oczekiwania - zresztą Wisła nie zdecydowała się po sezonie na definitywny transfer.

Z drugiej strony: Nunez miał w Wiśle naprawdę intensywny sezon. Wystąpił w 42 oficjalnych meczach: 24 w ekstraklasie, pięciu w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów, ośmiu w Lidze Europy, pięciu w Pucharze Polski. Poza tym zagrał w jedenastu sparingach i meczach towarzyskich. W sumie więc w 53 spotkaniach "Białej Gwiazdy" w ciągu niespełna 12 miesięcy.

Po powrocie do Argentyny, znów był w Quilmes. Ale krótko, bo nie przepadali tam za nim kibice. Grał potem w Chile, w brazylijskim Botafogo, miał epizod w Boliwii, ale grał głównie w klubach argentyńskich. Z kontynentu już się nie ruszył.

Dziś 36-letni Gervasio Nunez zbliża się już raczej do końca kariery, ale jeszcze zobaczymy go w kolejnym miejscu pracy. Club Ciudad de Bolivar - to klub, z którym podpisał kontrakt na 2024 rok. Klub, który został założony dwie deklady temu jako klub siatkarski - i stał się argentyńską potęgą, zdobywał tytuły mistrza kraju. W roku 2021 tę działalność jednak zamknięto, postawiono natomiast na piłkę nożną.

Nunez, w poprzednim roku zawodnik San Martin de Tucuman, w Club Ciudad de Bolivar będzie występował na trzecim szczeblu argentyńskich rozgrywek.