https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wakacje sądeczan: zamieszki nie odstraszają od Turcji i Egiptu

Teresa Zielińska
Przewodniczący Rady Miasta Nowego Sącza Jerzy Wituszyński z żoną Joanną podczas jednej z wakacyjnych podróży. Dokąd - nie chciał nam zdradzić.
Przewodniczący Rady Miasta Nowego Sącza Jerzy Wituszyński z żoną Joanną podczas jednej z wakacyjnych podróży. Dokąd - nie chciał nam zdradzić. fot. archiwum rodzinne.
Mimo kryzysu wielu sądeczan w te wakacje wyjedzie na zagraniczne wczasy. Jak oceniają przedstawiciele sądeckich biur podróży, najpopularniejsze w tym roku miejsce wakacyjnego wypoczynku mieszkańców Sądecczyzny to Chorwacja. Przyciąga bliskość i malowniczość chorwackiego wybrzeża, na które można dojechać w 10 godzin samochodem z Nowego Sącza.

- Chorwaci są bardzo gościnni, jak mało kto lubią Polaków - dodaje Wiesław Wyrostek z sądeckiego biura turystycznego O.S.T. Gromada.

Dużym powodzeniem cieszą się też niezmiennie Grecja (szczególnie wyspy Korfu, Zakyntos i Rodos), Włochy (najbardziej adriatyckie kurorty) i Hiszpania (głównie Costa Brava).

Również zamieszki w Turcji i Egipcie nieodstraszyły sądeczan od wyjazdów do tych krajów. - Nasi klienci mieszkają w bezpiecznych ośrodkach wczasowych. Nadmorskie kurorty to enklawy, do których nie docierają żadne niepokoje - uspokaja Bożena Kocenda z biura turystycznego Maxim w Nowym Sączu.

- Osoby, które tam wyjeżdżają, są dobrze poinformowane o sytuacji na miejscu - dodaje Marek Wojsław z sądeckiego biura turystycznegi LaVista. - W Turcji zamieszki są tylko w stolicy i wschodniej części kraju.

Ostatnio popularność zdobywają też nowe kierunki - Albania i kraje byłego ZSRR: Uzbekistan i Gruzja.

Na mapie wypoczynkowej sądeczan nie brakuje też miejsc z drugiej półkuli. Wenezuela, Meksyk, Tajlandia i Filipiny to niektóre kierunki wojaży. Na takie wczasy decyduje się zwykle w sezonie po kilka, kilkanaście osób. - Ludzie często traktują je jako podróż życia - mówi Kocenda.

Wyjazdy do Chorwacji czy Grecji są najczęściej ośmiodniowe, azjatyckie czy południowoamerykańskie kraje zwiedza się przez trzy tygodnie. Za wycieczkę do Tajlandii trzeba zapłacić ok. 5 tys. zł. Koszt wyprawy do Peru, Boliwii czy Etiopii sięga 13 tys. - Na Filipinach i w Tajlandii trwa teraz okres monsunowy, ale można tam jechać w październiku lub listopadzie - dodaje Bożena Kocenda.

Z biurem tylko za granicę
Szczyt wakacyjnych wyjazdów przypada na lipiec i początek sierpnia. Wtedy podróżuje najwięcej rodzin z dziećmi. Decydują się z reguły na dwutygodniowe wczasy. We wrześniu wyjeżdżają zwykle sami dorośli.

Wyjeżdżając za granicę, sądeczanie korzystają zwykle z usług biur podróży. Inaczej, gdy wypoczywają w kraju. - Od kilkunastu lat klienci sami rezerwują sobie pobyty i dojazd do ośrodków wczasowych w kraju - zauważa Marek Wojsław.

Biznesmeni obserwują
Zapytaliśmy kilku znanych mieszkańców Sądecczyzny, gdzie zaplanowali tegoroczne wakacje. W drugiej połowie lipca na rodzinne wczasy wyruszy m.in. przewodniczący Rady Miasta Jerzy Wituszyński. Podróż i pobyt sam załatwił. Tym razem wybór padł na Węgry i Balaton. - Węgrzy są przyjaźni dla Polaków, a ośrodki nad Balatonem bardzo dobre - mówi Wituszyński. Docenia też walory polskiego wybrzeża. Podczas jednego z długich weekendów wypoczywał w Sopocie, Gdańsku, Gdyni i na Półwyspie Helskim.

Burmistrz Krynicy-Zdroju Dariusz Reśko również wybiera się z rodziną na wczasy bez pośrednictwa biura podróży. - Mieszkamy w górach, więc staramy się wyjeżdżać nad morze - mówi Reśko. Nie chce zdradzić, gdzie dokładnie będzie wypoczywał. - Bardzo lubię Chorwację i Węgry, a nad polskim morzem Sopot, Gdańsk, Jastrzębią Górę i Mielno - wylicza.

Wakacyjnych wojaży nie planują natomiast znani sądeccy biznesmeni Ryszard Florek (właściciel sądeckiej firmy Fakro) i Andrzej Danek (prezes Sandecji). - Jeśli już gdzieś jadę na urlop za granicę, to np. w Alpy i staram się podejrzeć, jak tam organizują turystykę - mówi Florek.

Wybrane oferty z biur podróży
Ceny wczasów i wycieczek zależą m.in. od rodzaju transportu, wyżywienia, długości pobytu. Poniżej przykładowe oferty z sądeckich biur podróży.
Albania, tygodniowe wczasy, 1000-2000 zł
Chorwacja, objazdowa, 2 tygodnie, ok. 2000 zł
Grecja, last minute, tydzień, all inclusive 1700-1800 zł
Korfu, wczasy, 13 dni, przejazd autokarem, bez wyżywienia, 999 zł
Uzbekistan, objazdowa, 13 dni, 4999 zł i 550 dolarów
Bułgaria, wczasy, 10 dni, all inclusive, autokar, od 1550 zł
Maroko, 7 dni, śniadania i obiadokolacje, od 2000 zł
Meksyk, 9 dni, przelot, śniadania, od 7700 zł
Hiszpania, 7 dni, śniadania i obiadokolacje, przelot samolotem, 2200 zł
Włochy, 5 dni, autokar, wyżywienie własne, od 1000 zł
Portugalia, 7 dni, samolot, śniadania i obiadokolacje, last minute, ok. 2200 zł
Egipt, 7 dni, śniadania, obiadokolacje, samolot, ok. 1500 zł
Turcja, 7 dni, śniadania i obiadokolacje, przelot samolotem, ok. 1500 zł
Tunezja, 7 dni, śniadania i obiadokolacje, samolotem, ok. 1700 zł

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
ja pojechałam do Turcji, mimo że znajomi pukali się w czoło: jeszcze nie ucichło tam, a ty już lecisz na wakacje? dziewczyno, życia ci żal? Tak sobie gadali, ale ja uważnie wsłuchiwałam się w treść komunikatów, z których jasno wynikało, że kurorty są bezpieczne. Byliśmy w Side z alfa starem, wakacje super, wróciliśmy opaleni, zadowolenia i wypoczęci. Mogę też potwierdzić, że w nad Morzem Czarnym jest bezpiecznie. Tak się przynajmniej tam czuliśmy.
i
irena
ja pojechałam do Turcji, mimo że znajomi pukali się w czoło: jeszcze nie ucichło tam, a ty już lecisz na wakacje? dziewczyno, życia ci żal? Tak sobie gadali, ale ja uważnie wsłuchiwałam się w treść komunikatów, z których jasno wynikało, że kurorty są bezpieczne. Byliśmy w Side z alfa starem, wakacje super, wróciliśmy opaleni, zadowolenia i wypoczęci. Mogę też potwierdzić, że w nad Morzem Czarnym jest bezpiecznie. Tak się przynajmniej tam czuliśmy.
M
MAMONA
BOGATY CHOCBY I KLECZAL KRZYZEM W KOSCIELE RAJU NIE OSIAGNIE JEGO RAJ JEST TU I TERAZ.............
j
ja
a kogo to wogole interesuje ? paranoja.........
K
KASA MISIU, KASA
Pana przewodniczącego stać na wczasy zagraniczne i to dość dalekie- widać inwestor budujący galerią Trzy Korony płaci firmie WITUSZYŃSKI S.C regularnie rachunki za obsługę geodezyjną budowy galerii,
b
barcicok
RIO!
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska