Od początku wakacji, TOPR codziennie był wzywany w góry – na pomoc turystom. Wezwań jest po kilka dziennie. W połowie tygodnia ratownicy informowali, że po kilku dniach wakacji ratowali już 18 osób. Po drugim wakacyjnym weekendzie ta liczba z pewnością się powiększy.
- Dotychczasowe akcje ratunkowe spowodowane były zalegającym nadal śniegiem i gwałtownymi zmianami pogody – mówi Andrzej Marasek, ratownik TOPR. - Turyści wychodzą nieprzygotowani, nie sprawdzają prognozy pogody, nie planują odpowiednio wycieczki i nie dobierają celu swojej wycieczki do swoich możliwości psycho-fizycznych – dodaje.
TOPR po raz kolejny apeluje do wędrowców o rozwagę.
- W wyższych partiach gór, po północnych stronach, nadal zalega mnóstwo śniegu. W ostatnim czasie mieliśmy dużo wypadków związanych z poślizgnięciem. Są one coraz bardzie tragiczne, bo spod śniegu wychodzi coraz więcej skał. Taki upadek kończy się poważnymi obrażeniami – mówi Marasek.
Odpowiedni sprzęt
By móc bezpiecznie poruszać się po śnieżnych polach, konieczne jest posiadanie – mimo że mamy lato – raków, czekana i kasku. Na stromych zboczach muszą to być raki, a nie raczki. Te ostatnie nie zdają egzaminu w partiach wysokogórskich. Niestety, wielu turystów nadal o tym zapomina.
- Dotyczy to przede wszystkim Rysów, gdzie wybiera się bardzo dużo ludzi. Tam nadal zalega ciągła pokrywa śnieżna od Czarnego Stawu pod Rysami. 28 czerwca obserwowałem dwa świeże ślady zjazdu na nartach. Na śnieg trzeba uważać w rejonie Szpiglasowej Przełęczy, Świnickiej Przełęczy, Zawratu, Koziej Przełęczy, Żlebu Kulczyńskiego, a także miejscami na szlaku na Świnicę – wylicza ratownik TOPR.
Burze w Tatrach
Dodatkowo, w okresie letnim zagrożeniem są burze. I tutaj również apel do turystów - by nie tylko sprawdzali prognozy pogody, ale także śledzili radary burzowe. Te dostępne są w telefonach komórkowych. Pokazują "na żywo" zbliżający się front burzowy. Pozwalają wystarczająco wcześniej dostrzec burze i dzięki temu wycofać się w bezpieczne miejsce. W górach jedynymi bezpiecznymi miejscami są schroniska.
Przygotowanie fizyczne
Błędem turystów jest także wybieranie celów wysokogórskich, do których nie są przygotowani pod względem fizycznym. To powoduje, że niektórzy padają z sił, nie są w stanie kontynuować drogi. Niestety, takie osoby często od razu po przyjeździe do Zakopanego wybierają najwyższe cele. Tymczasem nawet w Tatrach wskazana jest aklimatyzacja. - Czyli najpierw jakieś dolinne szlaki, potem regiel górny, a później powoli, powoli coraz wyżej – radzi ratownik.
Topografia Tatr - czy ją znasz?
Mieszkańcy Zakopanego, którzy na co dzień obsługują turystów wskazują jeszcze jeden duży błąd – kompletny brak znajomości topografii Tatr.
- Oczywiście nie dotyczy to wszystkich. Ale niestety często zdarzają się ludzie, którzy zupełnie nie wiedzą gdzie się znajdują. Nic nie czytali o Tatrach, nie mają mapy, nie znają przebiegu szlaku. Wiozę takich do Kuźnic, a oni się mnie pytają, czy stamtąd dojdą do Morskiego Oka – podaje przykład pan Andrzej, kierowca busa, który codziennie dowozi turystów do Kuźnic.
Niestety, nadal aktualny jest problem podstawowy – brak odpowiedniego obuwia na górskie wyprawy. Choć temat poruszany jest od lat, wciąż są osoby wybierające się w góry w tenisówkach, cienkich butach sportowych, czy nawet w sandałach lub klapkach.
Hit wakacji 2023. Morskie Oko znów najpopularniejsze. Codzie...

- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]