FLESZ - Wyjazd na ferie jednak możliwy?
W sobotę (12 grudnia) Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że w Małopolsce potwierdzono zakażenie koronawirusem u kolejnych 404 osób, natomiast w całym kraju odnotowano 11 497 nowych przypadków zakażeń. Był to więc spadek w stosunku do soboty sprzed tygodnia, kiedy podawano informację o 548 nowych zakażeniach w Małopolsce oraz 12 430 przypadkach w całym kraju. Komunikat z ostatniej soboty mówił też o śmierci kolejnych 502 osób w Polsce (to tyle samo, co tydzień wcześniej) - na covid-19 zmarło 131 osób, a z powodu współistnienia covid-19 z innymi schorzeniami - 371. W samej Małopolsce zmarły 22 osoby.
W niedzielę (13 grudnia) resort zdrowia podał z kolei informację o 8 977 nowych i potwierdzonych przypadkach zakażenia koronawirusem w całej Polsce, w tym 310 w Małopolsce. Trzeba jednak pamiętać, że przez wcześniejszą dobę przeprowadzono w kraju tylko ponad 22 tys. testów. W weekendy nie pracują placówki podstawowej opieki zdrowotnej i ich lekarze nie zlecają wymazów dla pacjentów z podejrzeniem zakażenia, stąd też regularnie co tydzień mamy powtórkę z niższych wyników. Poprzedniej doby w całym kraju zmarło 188 osób - na covid-19 - 49 osób, a z powodu współistnienia covid-19 z innymi schorzeniami - 139. W samej Małopolsce natomiast zgonów z powodu covid-19 odnotowano 19.
Bilans pandemii koronawirusa
Zmniejsza się systematycznie liczba pacjentów z covid-19 przebywających w szpitalach. W tę sobotę podawano, że zajęte są 18 778 łóżka przeznaczone dla takich pacjentów, a w niedzielę resort zdrowia informował już o 18 533 zajętych łóżkach. Przez weekend wzrosła natomiast (a w poprzednich dniach spadała) liczba wykorzystywanych respiratorów - z 1 765 do 1 784.
W całej Polsce liczba osób zakażonych koronawirusem od początku pandemii wynosi już 1 135 676, zmarły 22 864 osoby.
W Małopolsce obecnie nadal odnotowuje się najmniejszą w kraju liczbę zakażeń na 10 tys. mieszkańców.
Kiedy koniec zdalnego nauczania i powrót do szkół?
W ramach walki z pandemią obecnie szkoły i uczelnie pracują w trybie zdalnym. Do świąt już całkiem blisko, potem dwutygodniowe ferie - wiele osób zastanawia się, kiedy dzieci wrócą do szkół. To pytanie zadano też na antenie RMF FM w minioną sobotę premierowi Mateuszowi Morawieckiemu. - Tego dzisiaj z całą pewnością nie możemy powiedzieć - odpowiedział premier, ale też zadeklarował, że decyzja w tej sprawie zostanie podjęta jeszcze przed 15 stycznia.
- Chcę powiedzieć, że jest szansa, że jeżeli będziemy do świąt i po świętach przestrzegali tych obostrzeń, to przynajmniej część klas po feriach, czyli po 18 stycznia, będzie mogła wrócić - albo w trybie stacjonarnym, albo w trybie hybrydowym. W zależności od tego, czy będziemy w strefie żółtej, czy w strefie czerwonej -
oznajmił Mateusz Morawiecki.
FLESZ - Koronawirus w Polsce. Zachowajmy czujność i zdrowy rozsądek
