Rywalizacja toczyła się w Parku Strzeleckim, a w szranki stanęło 32 zawodników – 16 mężczyzn i 16 kobiet. Konkurencja to Head to Head Individual – zawodnicy walczyli w formacie turniejowym. Pierwszy dzień to Round Robin, czyli faza grupowa, gdzie rywalizują 4 grupy po 4 zawodników. Drugiego dnia odbędą się ćwierćfinały, półfinały i finały. Na trybunach zmieści się około 3000 widzów. Początek godz. 20.
Warto wiedzieć, że rywalizacja będzie toczyć się o przepustki do Igrzysk Olimpijskich Paryż 2024 – zostaną przyznane dwie kwoty startowe do Paryża 2024 (jedno dla mężczyzn i jedno dla kobiet) zgodnie z Systemem Kwalifikacji Olimpijskich.
W ruchu olimpijskim breaking po raz pierwszy zaistniał w 2018 roku, gdy pojawił się na liście dyscyplin Letnich Igrzysk Olimpijskich Młodzieży w Buenos Aires.
Dyscyplina ta narodziła się w latach 70. XX wieku w Stanach Zjednoczonych. Na ulicach Nowego Jorku zaczęli pojawiać się tancerze imponujący gibkością, elastycznością, siłą, wytrzymałością i wyczuciem rytmu. Na pierwszy rzut oka było widać, że to coś więcej niż taniec, choć wtedy trudno było jeszcze przypuszczać, że breaking stanie się dyscypliną olimpijską. Chodziło wówczas o dobrą zabawę w rytm hip-hopu, kreatywne spędzanie wolnego czasu i zabawianie przechodniów. Teraz jak widać breaking wszedł na salony.
