Wieczysta Kraków - Chełmianka 4:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Jankowski 14, 2:0 Bąk 58, 3:0 Jankowski 66, 4:0 Jankowski 82.
Wieczysta: Sapielak - Bąk, Faworow, Pazdan (71 Skrobański), Pietrzak (69 Klimczak) - Danielak, Gamrot, Pakulski (71 Bargiel), Łysiak, Kiedrowicz (62 Kapek) - Jankowski.
Chełmianka: Ciołek - Ofiara (84 Perdun), Wiatrak, Bobrow, Groborz - Karbownik (84 Nowak), Piekarski, Pendel (64 Konojacki), Marczuk, Korbecki - Mroczek (64 Knap).
Sędziował: Sebastian Godek (Górno, woj. podkarpackie). Żółte kartki: Pazdan, Kiedrowicz - Knap, Perdun. Widzów: 800.
Goście zaczęli dość odważnie, za skasowanie faulami ich kontrataków Pazdan (po złym zagraniu Kiedrowicza) zarobił żółtą kartkę już w czwartej, a Kiedrowicz w ósmej minucie. Ta druga kontra była skutkiem kornera Wieczystej - po akcji, w której zakotłowało się poda bramką Chełmianki, a na koniec Piekarski zablokował strzał Kiedrowicza.
Pod koniec pierwszego kwadransa zobaczyliśmy dwa razy akcję według schematu: dośrodkowanie Danielaka, "główka" Jankowskiego. Za pierwszym razem piłkę złapał Ciołek. Za drugim wpadła do siatki, 1:0.
Krakowianie tym golem trochę zgasili rywali, zaczęli porządkować grę po swojemu. Ale nie szły za tym okazje na kolejne bramki, przynajmniej nie takie naprawdę klarowne. Chełmianie długo milczeli w ofensywie, aż do 33 min. Korbecki dostał wtedy długie podanie na prawe skrzydło, nie dał się dogonić Pazdanowi i stanął oko w oko z Sapielakiem. Ale jego strzał bramkarz Wieczystej obronił.
Sześć minut potem, po kornerze, Danielak huknął z kilkunastu metrów nad poprzeczką. Końcówka pierwszej połowy należała do gości, wykonywali rzuty rożne, ale największym zagrożeniem z ich strony był strzał Groborza z 25 m, obroniony przez Sapielaka.
Gra po przerwie zaczęła się wymianą ciosów, akcja za akcję. Ale Wieczysta po chwili znów wyraźnie przejęła inicjatywę i cierpliwie budowała akcje. Wydawało się, że to trochę za spokojna gra, lecz w 58 min defensywa Chełmianki została rozmontowana. Dobrej pozycji strzałowej nie wykorzystał Kiedrowicz, po chwili z bliska uderzył Bąk, no i on już podwyższył wynik.
Wszystko stało się jasne w 66 min. Dośrodkował Danielak, zagłówkował Jankowski, a Ciołek po raz drugi tego dnia skapitulował po takiej akcji.
Jeśli napiszemy, że wszystko do końca poszło po myśli krakowian, nie będzie to prawda. Bo za moment z powodu kontuzji plac opuścił Michał Pazdan. Dało to możliwość debiutu w I drużynie Wieczystej Kacprowi Skrobańskiemu, młodemu stoperowi wypożyczonemu z Wisły Kraków.
A pieczęć na wygranej gospodarzy postawił Maciej Jankowski, który w tłoku po rzucie rożnym kopnął z bliska piłkę do bramki.
Dzięki wysokiemu zwycięstwu i m.in. porażce Avii Świdnik z Wisłoką Dębica Wieczysta - po raz pierwszy w tym sezonie - objęła prowadzenie w tabeli III ligi (gr. IV).
