Petycja trafiła już do oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia w Krakowie, a w środę odbyło się tam spotkanie reprezentanta protestujących mieszkańców Remigiusza Zarzyckiego z dyrekcją NFZ.
Zwolennicy powrotu nocnej i świątecznej opieki do ośrodka zdrowia w Wieliczce, zapowiadali na 25 października także pikietę przed siedzibą NFZ. Ostatecznie jednak jej nie było.
Protestujący chcą nocnej opieki w ośrodku zdrowia, bo - jak pisze Zarzycki w przesłanej nam informacji - „zlokalizowany przy ul. Grottgera punkt - uruchomiony przez zwycięzcę konkursu, spółkę OPC z Gdowa - jest usytuowany na obrzeżach, bez możliwości dojazdu komunikacją miejską”. „Dochodzą do tego wątpliwości związane z przebiegiem konkursu. Jego warunki nie przewidywały dofinansowania, które w przypadku utrzymania „punktu” przy ul. Grottgera będzie dla zwycięzcy z Gdowa konieczne. (…). Ponadto, w formularzu konkursowym firma ta deklarowała posiadanie specjalistów wśród swej kadry (...), gdy z zebranych informacji wynika, że od początku istnieli oni wyłącznie „na papierze” - uważają protestujący.
Grupa ta zapowiada, że jeśli NFZ nie spełni ich postulatów, skierują w tej sprawie petycje i skargi także do Rzecznika Praw Pacjenta oraz Najwyższej Izby Kontroli.
- Wysłuchaliśmy argumentów przedstawiciela mieszkańców. Wyjaśniliśmy, że konkurs jest ogłaszany na zapewnienie świadczeń, a nie dla konkretnego świadczeniodawcy. W powiecie wielickim są dwa miejsca nocnej opieki - w Wieliczce i Gdowie, więc mieszkańcy mają zapewnioną tego typu pomoc - tak podsumowała na gorąco środowe spotkanie Aleksandra Kwiecień, rzeczniczka prasowa NFZ w Krakowie.
Przypomnijmy, że ośrodek zdrowia, który sprawował do tej pory nocne i świąteczne dyżury, nie otrzymał teraz - od 1 października - kontraktu NFZ. Konkurs wygrało OPC, które uruchomiło „nocny” punkt przy ul. Grottgera. I podczas gdy niektórzy protestują, inni - którzy korzystali tam już z pomocy lekarzy - chwalą nowe miejsce, zarówno za warunki przyjmowania pacjentów, jak i „obsługę”.
- Nocna opieka pozostała w Wieliczce, co bardzo cieszy. Ale będziemy monitorować, czy są tam specjaliści, których OPC wykazało w ofercie - powiedział nam burmistrz Wieliczki Artur Kozioł.
WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 1. Dlaczego wychodzimy na pole?
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto