Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielki mecz hokeistów Cracovii. To jest drużyna na złoto!

Andrzej Stanowski
Cracovia dokonała wielkiej rzeczy. Pokonała GKS Tychy drugi raz z rzędu i w finale play-off doprowadziła do remisu 3:3. Decydujący o złocie mecz odbędzie się w niedzielę w Tychach. Czy krakowianie sięgną po swój dwunasty tytuł mistrzowski?

Comarch Cracovia – GKS Tychy 4:2 (0:1, 3:1, 1:0)
Bramki:
0:1 Bepierszcz (Wietecki, Galant) 9, 1:1 Sykora (Kalus) 24, 2:1 Kalus (Dąbkowski, Dziubiński) 30, 2:2 Makrov (Bryk) 42, 3:2 Kalus (Sykora) 37, 4:2 Kapica (Navojovsky) 46.
Sędziowali: Paweł Meszyński (Warszawa) i Zbigniew Wolas (Oświęcim). Kary: 10 – 18 min. Widzów: 2600. Stan play-off: 3:3.
Cracovia: Radziszewski – Zib, Dąbkowski, Kalus, McPherson, Sykora – Novajovsky, Kapica, Dziubiński, Sinagl – Kruczek, Wajda, Drzewiecki, Słaboń, Urbanowicz – Noworyta, Dutka, Domogała, Chovan, Kisielewski.
GKS: Żigardy – Ciura, Kolarz, Bepierszcz, Galant, Witecki – Kotlorz, Bryk, Kolusz, Semorad, Jeziorski – Górny, Zatko, Vitek, Komorski, Makrov – Pociecha, Kubos, Horzelski, Rzeszutko, Woźnica.

Trener GKS Jirzi Szejba całkowicie przemeblował ataku, szkoleniowec „Pasów” Rudolf Rohaczek, który kilka godzin przed meczem przedłużył kontrakt z krakowskim klubem do 2020 roku, postawił na tych samych zawodników.

Od pierwszych minut obserwowaliśmy bardzo szybki, widowiskowy mecz, ostro grano z obu stron. Akcje przenosiły się spod jednej bramki pod drugą. W 5 minucie dwóch graczy Cracovii powędrowała na ławkę kar i goście przez 84 sekundy grali z przewagą dwóch hokeistów. Trwał ostrzał bramki gospodarzy, ale krakowianie bronili się bohatersko, Rafał Radziszewski był zawsze na posterunku i „Pasy” nie dały sobie strzelić gola. Ale parę minut później goście wyszli z szybką kontrą i nieobstawiony Mateusz Bepierszcz z bliska trafił do siatki. Po tej bramce lepiej prezentowali się tyszanie, byli szybsi, grali składniej, mieli dwie znakomite sytuacje, ale zmarnowali je Radosław Galant i Josef Vitek. Ze strony krakowian bliski zdobycia gola był Maciej Urbanowicz.

W drugiej tercji zrobił się wielki mecz, a inicjatywę przejęła Cracovia. Gospodarze z każdą minutą grali coraz lepiej i szybko wyrównali. Kapitalnym strzałem z paru metrów pod poprzeczkę Tomas Sykora pokonał Stefana Żigardyego. „Pasy” poszły za ciosem, w połowie tercji, kiedy na ławce kar siedział Marcin Kolusz, strzelał Krystian Dziubiński, krążek trafił w słupek, ale dobitka Petra Kalusa była celna. Ale wystarczył moment nieuwagi w obronie gospodarzy i 37-letni reprezentant Estonii Andrei Makrov po samotnym rajdzie doprowadził do remisu. Po koniec tercji znowu dała o sobie znać para Sykora – Kalus, przeprowadzili błyskawiczną kontrę i ten drugi z bliska pokonał Żigardyego. To była popisowa tercja pierwszego ataku Cracovii.

Trzecia tercja była popisowa pod względem taktycznym w wykonaniu Cracovii. Byli świetni zorganizowani w obronie, ale co chwilę wyprowadzali groźne kontry. I mieli dwie „setki”, najpierw Petr Sinagl z jednego metra nie trafił do bramki, potem „bomba” Lukasa Ziby odbiła się od słupka. W 46 min gospodarze dopięli wreszcie celu, po podaniu Petra Novajovskyego Damian Kapica pojechał sam na bramkę i pod parkanami Żigardyego ulokował krążek w bramce. Goście z każdą minutą grali coraz bardzo nerwowo, chaotycznie.

Ale potem dwóch graczy Cracovii zarobiło po dwie karne minuty i znowu goście stanęli przed wielką szansą. Przez 64 sekundy wgrali w piątkę na trzech, ale „Pasy” przetrwały ten napór. krążek w siatce. Pod koniec meczu gra zaostrzyła się, w ostatnich dwóch minutach po faulu Bepierszcza krakowianie grali z przewagą jednego zawodnik, ale bardziej myśleli o spokojnym rozgrywaniu krążka niż o strzelaniu dalszych goli.

Świetny mecz Cracovii. Rafał Radziszewski był prawdziwą podporą swego zespołu, dobrze grała defensywa, a w ataku brylowała słowacka para Kalus – Sykora. Ostatnie minuty toczyły się przy ogromnym aplauzie ponad 2,6-tysięcznej widowni. – To był popisowy mecz Cracovii, chyba najlepszy w play off. Teraz „Pasy” mają przewagę psychologiczną – komentował olimpijczyk Roman Steblecki.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska