Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielkie porządki po nawałnicy, która przeszła przez Tarnów i region. Uszkodzonych jest wiele budynków i samochodów. Grad zniszczył uprawy

Paweł Chwał
Paweł Chwał
Potężna lipa runęła na mur i budynek administracji Cmentarza Starego w Tarnowie. Kilkanaście minut wcześniej w środku byli jeszcze pracownicy
Potężna lipa runęła na mur i budynek administracji Cmentarza Starego w Tarnowie. Kilkanaście minut wcześniej w środku byli jeszcze pracownicy Paweł Chwał
W Tarnowie, na Powiślu i okolicznych gminach trwa wielkie sprzątanie i szacowanie strat po wtorkowej burzy, połączonej z gradobiciem, która przetoczyła się przez region. A te są bardzo duże, przede wszystkim w budynkach i uprawach.

W okolicach Tarnowa było biało od gradu

Gradobicie, które nawiedziło we wtorek (29 sierpnia) w godzinach popołudniowych Tarnów i okoliczne miejscowości, było największym od lat tego typu zjawiskiem, obejmującym tak szeroki obszar, w regionie. Miejscami, choćby w gminie Pleśna, lodowe bryły wielkości kurzych jaj czy piłeczek do golfa. Na dodatek opad był bardzo intensywny, przez co w momencie zrobiło się biało.

- Mamy do tej pory zgłoszenia o kilkudziesięciu uszkodzonych budynkach, w dużej mierze mieszkalnych, gdzie zostały naderwane przez wiatr lub podziurawione przez grad poszycia dachowe a także elewacje. Do tego dochodzą zniszczone samochody, połamane drzewa, zerwane linie energetyczne oraz duże szkody w uprawach, zwłaszcza malin i aronii oraz w sadach – wylicza Józef Knapik, wójt podtarnowskiej gminy Pleśna.

Poszkodowani mieszkańcy już mogą składać w gminie wnioski o wypłatę zasiłków celowych – w kwocie do 6 tys. złotych ze środków rządowych. Istnieje także możliwość ubiegania się o dotacje na odbudowę lub remont domów (można dostać do 200 tys. zł) i budynków gospodarczych (do 100 tys. zł). Osobno można będzie się ubiegać o rekompensaty za poniesione straty w uprawach.

Sztab kryzysowy na Powiślu

Na taką samą pomoc mogą liczyć doraźnie również mieszkańcy innych gmin, którzy ucierpieli wskutek nawałnic i gradobicia. Te, po tym, jak przeszły przez Tarnów i powiat tarnowski uderzyły z dużą siłą na Powiślu Dąbrowskim, zwłaszcza w gminie Dąbrowa Tarnowska. Strażacy do środy przed południem interweniowali blisko sto razy. W większości były to wyjazdy do powalonych drzew, które uszkodziły budynki lub tarasowały drogi, a także do zniszczonych pokryć dachowych, głównie w miejscowościach: Nieczajna Dolna i Górna oraz w Szarwarku.

Sytuacji na Powiślu poświęcone było posiedzenie sztabu kryzysowego, który został w środę rano zwołany w Dąbrowie Tarnowskiej. Wiele budynków zostało pozbawionych prądu.

Lipa runęła na mur cmentarny

W samym Tarnowie wtorkowa nawałnica również wyrządziła mnóstwo szkód. Wiatr powalił wiele drzew, w tym potężną lipę, która rosła na terenie Cmentarza Starego. Drzewo przewróciło się na mur od strony ulicy Narutowicza oraz budynek administracji cmentarza.

- Mieliśmy sporo szczęścia, że stało się to tuż po godzinach pracy i nikogo z pracowników nie było już w budynku. Jeszcze kilkanaście minut wcześniej byliśmy w środku i kto wie, jakby się to dla nas skończyło – przyznaje administrator cmentarza.

Lipa nie spowodowała jednak większych zniszczeń, zarówno w budynku, jak również w znajdujących się obok nagrobkach. Chwile grozy przeżyli kierowcy na ul. Tuchowskiej, gdzie na drogę i znajdującą się obok posesję spadały z dużą siłą odłamane, potężne konary i gałęzie rosnącej obok topoli. Szczęście, że nikomu nie stała się krzywda.

Połamanych drzew w mieście jest więcej, a wiele dróg, jak np. ulica Ostrogskich została zasypana gałęziami i liśćmi. Burzy towarzyszył nie tylko grad, ale również intensywne opady deszczu. Wiele dróg w mieście momentalnie zamieniło się w rzeki. Tak było m.in. w Mościcach, w rejonie skrzyżowania Norwida z Sienkiewicza, na ulicy Pułaskiego oraz Krakowskiej, w rejonie skrzyżowania z Narutowicza oraz kolejny pod wiaduktem kolejowym, gdzie kolejny raz utworzyło się potężne rozlewisko.

Strażacy w Tarnowie i powiecie tarnowskim wyjeżdżali już ponad dwieście razy do usuwania skutków nawałnicy. Było to nie tylko zabezpieczanie uszkodzonych dachów i usuwanie połamanych drzew, ale także wypompowywanie wody z zalanych piwnic i budynków. Do Tarnowa ściągnięto w tym celu na pomoc strażaków-ochotników z wielu jednostek OSP, gdzie interwencji związanych z burzą nie było tak dużo.

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska