Kibice Wisły Can-Pack przez ostatnie sezony byli wpatrzeni w inną „jedynkę” z Hiszpanii - Cristinę Ouvinę. Gdy po ostatnim sezonie opuściła Kraków i przeniosła się do Orenburga, jej miejsce zajęła starsza i bardziej doświadczona rodaczka - Ygueravide.
Nowa wiślaczka prezentuje nieco inny styl gry, niż Ouvina, ale jak każda hiszpańska koszykarka wie, że dobra gra zaczyna się od twardej defensywy. A na tym bardzo zależy trenerowi Jose Hernandezowi. - Jako doświadczona zawodniczka, jestem typem rozgrywającej, która bardziej szuka koleżanek podaniami, niż sama rzuca. Choć oczywiście gdy warto przymierzyć, robię to - mówi Ygueravide.
W ostatnim meczu Wisły, z Ostrovią Ostrów Wielkopolski na turnieju w Gdyni, Ygueravide miała aż 10 asyst, do tego zdobyła 11 punktów. Zawodniczka pamięta trenera Hernandeza jeszcze z czasów gry w Salamance. - Współpracowaliśmy przez jeden sezon w ekipie Halcon Avenida. Byłam jednak wtedy bardzo młodą zawodniczką - zaznacza. - Swoją drogą, to dziwne uczucie - przebywać teraz w jednym zespole z trenerem Hiszpanem, ale poza granicami Hiszpanii.
Przez większość kariery Ygueravide grała w ojczyźnie. Dopiero w ostatnich latach próbowała szczęścia m.in. w zespołach z Turcji. Nie ma jednak mowy o problemach z aklimatyzacją w Wiśle, czy kłopotach z komunikacją w nowej drużynie. Niemal wszystkie nowe zagraniczne koszykarki Wisły mówią po hiszpańsku. - Mamy teraz pół ekipy polskojęzycznej, a pół hiszpańskojęzycznej - śmieje się Ygueravide.
Tu znajdziesz więcej najnowszych informacji o koszykarkach Wisły Can-Pack Kraków
Ostatnio rozgrywająca broniła barw Besiktasu Stambuł. Z turecką ekipą występowała w rozgrywkach EuroCup, notując prawie 7 punktów oraz 3,5 asysty na mecz. - Jeśli chodzi o moje dokonania indywidualne, to nie był zły sezon. Natomiast patrząc z punktu widzenia całej drużyny, nie osiągnęłyśmy tego, co sobie zakładałyśmy - przyznaje.
Liczy, że poprawi sobie humor występami w Wiśle: - Został pewien niedosyt, ale każdy nowy sezon to zupełnie nowe cele i możliwości.
Urodzona w Walencji koszykarka chce wreszcie zasmakować regularnych występów na poziomie Euroligi. Dlatego właśnie postanowiła przenieść się do Krakowa. - Wisła to klub, o którym w świecie żeńskiej koszykówki mówi się same dobre rzeczy. Od wielu lat występuje w europejskiej elicie. Co sezon pokazuje, że nie mając gigantycznego budżetu można osiągnąć wiele- podkreśla Hiszpanka.
Od 20 września będzie można kupować bilety na mecz Wisły Can-Pack z Dynamem Kursk w Tauron Arenie Kraków. Wejściówki będą kosztować od 10 do 30 złotych.