Sprawdź także: Lamey już się pokazał. Kto następny w Wiśle?
Jedną z pozycji, na którą mistrzowie Polski szukają wzmocnienia, jest lewa obrona. Być może w nowym sezonie kibice Wisły zobaczą na tej pozycji starego dobrego znajomego. Klub z ul. Reymonta chce bowiem sprowadzić znów pod Wawel Juniora Diaza.
W grę ma wchodzić roczne wypożyczenie z Club Brugge, do którego reprezentant Kostaryki został sprzedany przez Wisłę blisko rok temu. Diaz w Belgii nie grał tyle co w Krakowie, dlatego myśli o zmianie otoczenia. O tym, czy ostatecznie piłkarz rodem z Kostaryki wróci pod Wawel, powinniśmy się przekonać w najbliższym czasie. Dodajmy, że Diazem interesuje się również Beerschot.
Wiele wskazuje również na to, że nowym piłkarzem Wisły może być Marko Jovanović, stoper Partizana Belgrad. Jovanović koniecznie chce zmienić klub, bo w swojej ojczyźnie i tak nie mógłby grać przez najbliższe pół roku. To pokłosie dyskwalifikacji, jaka została nałożona na piłkarza po finale Pucharu Serbii, w którym Partizan pokonał Vojvodinę Nowy Sad. Jovanović podczas fety z okazji wywalczenia pucharu śpiewał piosenkę obrażającą mieszkańców Nowego Sadu, a choć przeprosił później, to szum w mediach był tak duży, że skończyło się właśnie na dyskwalifikacji.
Teraz, żeby nie stracić najbliższych miesięcy, piłkarz chce zmienić klub na zagraniczny. Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że wyląduje w zespole Dynama Mińsk. Serbskie media informowały już nawet o tym, że kluby doszły do porozumienia i że pozostały już tylko badania medyczne. W piątek jednak swoją ofertę przysłała Wisła i... swoje zdanie bardzo szybko zmienił sam Jovanović, który nie ma cienia wątpliwości, gdzie chciałby grać w następnym sezonie.
- Wybieram Polskę - mówi obrońca Partizana dla serbskich mediów. - W Krakowie będę miał możliwość gry o Ligę Mistrzów. Jeśli mam odejść z Partizana, to najchętniej właśnie do Wisły. Z naszych informacji wynika, że do tego transferu naprawdę jest bardzo blisko, ponieważ działacze obu klubów wypracowali już wstępne porozumienie.
Nie jest wykluczone, że serbska kolonia pod Wawelem powiększy się nie tylko o Jovanovicia, ale również o Ranko Despotovicia. Kilka dni temu zainteresowanie tym piłkarzem potwierdził dyrektor sportowy Stan Valckx.
Teraz głos zabrał również sam piłkarz, który powiedział serbskim dziennikarzom: - To prawda, mam ofertę z Krakowa. Nie będę jednak spieszył się z podjęciem decyzji. Wszystko wyjaśni się w ciągu najbliższych kilku dni.
Kraków: Nauka tańca na rurze [ZDJĘCIA]
Chcesz iść za darmo do Parku Wodnego w Krakowie? **Rozdajemy bilety**
Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail**Zapisz się do newslettera!**
