Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków: kręta i wyboista droga do mistrzostwa Polski

Bartosz Karcz
Porażka z Azerami to jeden z trudniejszych momentów sezonu
Porażka z Azerami to jeden z trudniejszych momentów sezonu Wojciech Matusik
W minioną niedzielę Wisła Kraków wykonała ligowy plan na sezon 2010/2011 i sięgnęła po trzynasty w historii klubu tytuł mistrza Polski. Droga do niego była wyjątkowo wyboista i wiodła przez wiele zakrętów. Na szczęście przy ul. Reymonta z każdego wirażu potrafiono wyjść obronną ręką, a drużyna szybko podnosiła się po bolesnych wpadkach jeszcze mocniejsza. Postanowiliśmy przypomnieć te trudne momenty, z którymi ostatecznie klub z ul. Reymonta poradził sobie celująco.

Czytaj także: Wisła Kraków. Drużynę mistrza Polski czeka przebudowa drużyny

Pierwszy bolesny zakręt miał miejsce jeszcze zanim rozpoczęły się ligowe rozgrywki latem 2010 roku. Po tym jak "Biała Gwiazda" nie zdobyła mistrzostwa Polski, celem stał się awans do fazy grupowej Ligi Europejskiej. Pierwszego przeciwnika wiślacy przeszli bez problemów, dwa razy wygrywając z Szawlami. Gdy los wskazał kolejnego rywala, Karabach Agdam, wydawało się, że szczęście uśmiechnęło się do krakowian. Tym bardziej bolesna była porażka. Najpierw 0:1 w Krakowie, a następnie 2:3 w Baku, gdzie rozgrywany był rewanż. Za tę klęskę głową zapłacił trener Henryk Kasperczak. Jego obowiązki na krótko przejął Tomasz Kulawik.

I właśnie z tym trenerem na ławce przyszło przełknąć kolejną gorzką pigułkę. Już w drugiej kolejce ekstraklasy Wisła przegrała w Chorzowie z Ruchem 0:2 po kiepskiej grze, a postawę swoją i kolegów Maciej Żurawski określił dosadnie, nazywając drużynę bandą nieodpowiedzialnych ludzi.
Już z Robertem Maaskantem w roli trenera wiślacy przeszli kolejny zakręt. Od piątej do dziewiątej kolejki "Biała Gwiazda" nie potrafiła wygrać meczu, a tę serię zwieńczył fatalny występ z Górnikiem w Zabrzu, przegrany 0:1. Po tym meczu Wisła zajmowała siódme miejsce w tabeli i miała aż 10 punktów straty do lidera. Czy ktoś przypuszczał wtedy, że krakowianie jednak sięgną po tytuł mistrza Polski? Na szczęście kolejkę później przyszedł mecz z Lechią Gdańsk, który Wisła wygrała 5:2 i nad Reymonta zaświeciło słońce. Na moment, bo...

... w następnej kolejce przyszedł wyjazd do Poznania. Porażka 1:4 z Lechem została odczytana jako prawdziwa klęska. Cieniem na tym meczu położyła się fatalna w skutkach kontuzja Clebera, który przez nią musiał zakończyć karierę. Jakby tego było mało, na trybunach w czasie meczu w Poznaniu doszło do zamieszek. Atmosfera po wyprawie do Grodu Przemysława była fatalna, tak jak miejsce w tabeli po jedenastu rozegranych meczach. Ósme i ciągła strata dziesięciu punktów do lidera. Czy ktoś mógł wtedy przypuszczać, że Wisła w Poznaniu straciła ostatnie punkty i bramki w 2010 roku? A jednak. Kolejkę później "Biała Gwiazda" w dramatycznych okolicznościach pokonała na wyjeździe Cracovię. W dodatku punkty zaczął tracić lider z Białegostoku. Do końca ligowej jesieni z dziesięciu punktów straty zostało praktycznie wspomnienie, bo na zimowe urlopy wiślacy udawali się już tylko z trzema "oczkami" do lidera i z drugim miejscem w tabeli!

Ostatni poważny zakręt tego sezonu miał miejsce nie tak dawno, po raptem między 21 i 30 kwietnia. Gdy już wszyscy gratulowali Wiśle mistrzostwa Polski, ta nieoczekiwanie przegrała dwa mecze z rzędu, ze Śląskiem we Wrocławiu i z Górnikiem Zabrze u siebie. To po tym drugim spotkaniu w bardzo emocjonalny sposób głos zabrał Tomas Jirsak, który powiedział m.in., że jeśli Wisła nie zmieni swojej gry, to za chwilę przestanie być nie tylko liderem, ale wypadnie nawet z trójki. Widział to również sam Maaskant, który zmienił rzeczywiście ustawienie (ofiarą tego stał się zresztą sam Jirsak, który powędrował na ławkę) na bardziej ostrożne i defensywne.

To przyniosło bardzo dobre skutki, Wisła wyszła z ostatniego zakrętu na prostą i wygrywając trzy mecze z rzędu zapewniła sobie mistrzostwo Polski.

Czytaj także:**Kraków: parking przy dworcu głównym darmowy przez godzinę**

Piwo, zabawa, śpiew. Zobacz, jak bawią się krakowscy studenci**Juwenalia 2011 na zdjęciach**

Chcesz iść za darmo do Parku Wodnego w Krakowie? Rozdajemy bilety.**Rozdajemy bilety**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska