– Piłka leciała mi na głowę, chciałem ją uderzyć, ale otrzymałem cios pięścią od bramkarza – wyjaśnia swój punkt widzenia na temat karnego Lukas Klemenz. – On, gdy leżałem na boisku, podbiegł do mnie później i powiedział, że była najpierw piłka, a później głowa, ale widocznie VAR i sędzia inaczej to odczytali, bo był karny.
Wisła Kraków – Korona Kielce. Zobacz, jak bawili się kibice [ZDJĘCIA]
O samej grze Wisły Klemenz mówi natomiast: – Na pewno gra ofensywna nie do końca nam się układała, ale cieszymy się, że Korona, mimo groźnych akcji, strzałów z dystansu, nie strzeliła bramki. Dobrze się broniliśmy całym zespołem. I z tego wzięły się trzy punkty. Konsekwencja, determinacja i agresywność w grze była na wysokim poziomie.
- Blaski i cienie szalonego sezonu Cracovii
- „Misiek” wyzywany na trybunach Wisły. Ultrasi grożą śmiercią
- Saidi Ntibazonkiza. Co robi teraz gwiazda Cracovii? ZDJĘCIA
- Maor Melikson. Piękna żona, dzieci, tatuaże [ZDJĘCIA]
- Oto nowa krakowska atrakcja. Otworzyła ją Isia Radwańska
- Takie ciacha grają w Sandecji! ZDJĘCIA

Wideo