Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków. Łukasz Burliga: Czuję się tutaj jak w domu

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Anna Kaczmarz
– Półroczna umowa to bardzo dobra opcja zarówno dla mnie, jak i dla Wisły. Obie strony nie podejmują zbędnego ryzyka, choć ja mocno wierzę, że będę w stanie pomóc drużynie. A jak wszystko przez te pięć miesięcy będzie dobrze, to będzie szansa, żeby podpisać dłuższy kontrakt – mówi Łukasz Burliga, który po okresie gry w Jagiellonii Białystok, wrócił do Wisły Kraków.

– Po trzech latach wrócił Pan do Wisły. Długo Pan się zastanawiał nad przyjęciem tej oferty?– Już gdy stąd odchodziłem, powtarzałem, że chcę wrócić do Wisły wcześniej, czy później. Teraz miałem oferty z zagranicy, ale jakoś nie od końca one mnie przekonywały. A w Wiśle jest bardzo dobra atmosfera. Zaczęło się od tego, że spotkałem Marcina Wasilewskiego u dentysty i to on zaproponował mi, żebym trenował z nimi. Zapytałem dyrektora sportowego Arka Głowackiego i trenera Macieja Stolarczyka, czy byłoby to możliwe. Zgodzili się, a ja z wielką radością ponownie wszedłem do tej szatni. Później padła propozycja, żebym tutaj został na dłużej. Każdego dnia ta decyzja we mnie dojrzewała i teraz cieszę się, że znaleźliśmy porozumienie, a ja znów będę mógł grać przynajmniej przez pół roku dla Wisły.

– To krótki kontrakt. Jakie były powody tego, że związaliście się tylko półroczną umową?– Warunkowane było to sytuacją Wisły, ale również moją. Odchodząc z Jagiellonii, mówiłem że wolałbym wyjechać za granicę. Stało się inaczej, a teraz chcę po prostu przyglądnąć się, jak to tutaj będzie wyglądało. W klubie natomiast będą mogli zobaczyć, w jakiej jestem formie. Ta półroczna umowa to bardzo dobra opcja zarówno dla mnie, jak i dla Wisły. Obie strony nie podejmują zbędnego ryzyka, choć ja mocno wierzę, że będę w stanie pomóc drużynie. A jak wszystko przez te pięć miesięcy będzie dobrze, to będzie szansa, żeby podpisać dłuższy kontrakt.

– Proszę wyjaśnić, na jakiej zasadzie Jagiellonia będzie opłacać Pański kontrakt w Wiśle. Czy chodzi o to, że to w jakimś stopniu jest część warunków, na jakich rozstał się Pan z białostockim klubem na pół roku przed wygaśnięciem umowy?– Można tak po części powiedzieć. Ja przede wszystkim chciałbym podziękować prezesowi Kuleszy. Na pewnym etapie pojawiły się też inne transfery na linii Jagiellonia – Wisła i moja osoba została w tym wszystkim ujęta. Dlatego część kontraktu pokryje Jagiellonia. Chodziło o to, żebym był w stanie związać się umową z Wisłą, bo wiadomo, że mój kontrakt w Krakowie jest dość skromny. To dobre rozwiązanie dla wszystkich. Wisła ma zawodnika, nie obciążam za bardzo jej budżetu, a i w Białymstoku są zadowoleni. Ja w ogóle rozstałem się z prezesem Kuleszą i trenerem Mamrotem w bardzo dobrych stosunkach. Ten nasz wzajemny szacunek szybko zaowocował właśnie takim rozwiązaniem.

– Gdzie Pan się widzi w Wiśle, na jakiej pozycji?– Wiadomo, że moją nominalną pozycją jest prawa obrona, ale sytuacja kadrowa może być w Wiśle trochę trudna, więc trener może na mnie liczyć przy obsadzie również innych pozycji. Jestem w stanie zagrać na obu bokach obrony, w jej środku, a jak trzeba będzie, to i w pomocy dam radę. Każdy, kto mnie zna, ten wie, że ja tutaj zagrałem praktycznie na wszystkich pozycjach poza bramką i środkiem pomocy, ale tym bardziej ofensywnym, bo jako defensywny pomocnik też dałbym sobie radę.

– Jak widzi Pan przyszłość drużyny, klubu, bo wciąż wokół Wisły sporo się dzieje?– Wiadomo, że walczymy do czerwca o przetrwanie. Klub szuka inwestora. W tym wszystkim super zachował się Kuba Błaszczykowski, który pomógł Wiśle. Muszę zresztą podkreślić, że on również namawiał mnie, żebym został w Krakowie, żebym popracował przez te kilka miesięcy w nieco trudniejszych warunkach, ale z wiarą, że wszystko się ułoży. Ja bardzo bym chciał, żeby Wisła szybko wróciła na właściwe tory, żeby znowu wróciły lata świetności. Plan minimum na najbliższy czas to jednak doprowadzenie do sytuacji, w której Wisła będzie normalnie funkcjonować. Wygląda na to, że wszystko idzie w dobrym kierunku.

– Wrócił do Wisły Pan, Jakub Błaszczykowski – zaczyna być w szatni więcej piłkarzy, którzy mocno utożsamiają się z „Białą Gwiazdą”.– Atmosfera jest super, od pierwszego dnia czułem się tutaj, jakbym wrócił do domu. Nie przeceniałbym jednak mojego przyjścia. Najważniejsze, że jest Kuba, bo nie tylko może znacząco pomóc na boisku, ale również zaangażował się w pomoc, pożyczając Wiśle pieniądze. To wielka sprawa i ja darzę go za to wielkim szacunkiem. Dobre jest też to, że teraz w sztabie są praktycznie sami wiślacy. Myślę również, że i jakości piłkarskiej tej drużynie nie brakuje. Żeby tylko wszyscy byli zdrowi.

– Razem z Panem do Wisły przyszedł Lukas Klemenz. Pan dobrze zna tego piłkarza z Jagiellonii. Ma on szansę stać się wzmocnieniem drużyny, czy będzie jedynie uzupełnieniem składu?– Lukas bardzo dobrze wyglądał na treningach. Wiadomo, że ciężko było mu wywalczyć miejsce w składzie Jagiellonii, bo na jego pozycji grał Ivan Runje. Myślę jednak, że w Wiśle Lukas może śmiało powalczyć o wyjściowy skład, czy to na środku obrony, czy jako defensywny pomocnik. To jest bardzo solidny chłopak, który nie boi się ciężkiej pracy. Trener Stolarczyk świetnie zna go z kadry młodzieżowej, więc liczymy, że Lukas nam pomoże.

– A z trenerem Maciejem Stolarczykiem, jak dobrze się Pan zna? Gdy wchodził Pan do szatni Wisły, jako bardzo młody chłopak, trener szykował się już powoli do odejścia z Krakowa. – Ale wcześniej przez rok, może nawet dłużej trenowaliśmy razem. Ja wtedy jeszcze nie grałem w lidze, ale cały czas trenowałem z pierwszym zespołem. Dlatego pamiętam też trenera Stolarczyka od tej strony piłkarskiej. Cieszę się, że teraz mogliśmy się spotkać, gdy trener jest w Wiśle już w nieco innej roli.

Tutaj znajdziesz więcej informacji o Wiśle Kraków

Oglądaj mecze Ekstraklasy na żywo online w Player.pl >>>

Sportowy24.pl w Małopolsce

DZIEJE SIĘ W SPORCIE - KONIECZNIE SPRAWDŹ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska