WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"
Fydrych otrzymał żółtą kartkę w 74 min meczu z Legią Warszawa za zagranie ręką. W 90 min „żółtko” zobaczył Saldok za faul na Kacprze Skibickim. Dla obu wiślaków były to czwarte tego typu napomnienia w sezonie, co oznacza przymusową pauzę w kolejnym spotkaniu. Warto zatem się zastanowić, kto może ich zastąpić.
Zacznijmy od środka obrony, gdzie swoje niepodważalne miejsce od momentu przyjścia do Wisły miał Frydrych. Tutaj Hyballa może wybierać obok Adiego Mehremicia tak naprawdę z trójki piłkarzy. Może postawić na doświadczenie, czyli albo na Lukasa Klemenza albo Łukasza Burligę. Częściej w swojej karierze na środku obrony grał oczywiście ten pierwszy. W tym sezonie Klemenz nie miał jednak wysokich notowań już u Artura Skowronka. Odkąd pojawił się w Wiśle Frydrych, Klemenz nie wyszedł ani razu w podstawowym składzie, grając raptem trzy minuty w Zabrzu, gdy kontuzji doznał wtedy Adi Mehremić. Wcześniej ten piłkarz zaliczył natomiast tylko dwa występy. 90 minut w starciu ze Śląskiem Wrocław, przegranym 1:3 i 45 minut w wyjazdowym spotkaniu z Pogonią Szczecin, w którym Klemenz zaprezentował się bardzo słabo, czego podsumowaniem był gol samobójczy i zmiana w przerwie.
Burliga to z kolei o wiele większe doświadczenie, ale głównie na bokach obrony. „Bury” ma jednak w swojej karierze występy również na środku defensywy. Dlatego nawet, jeśli Hyballa na takie rozwiązanie się nie zdecyduje, to może je brać pod uwagę.
Trzecim wariantem jest wystawienie na środku obrony w Poznaniu Daniela Hoyo-Kowalskiego. Niektórzy kibice już ekscytują się w internetowych komentarzach i wręcz domagają się, żeby szansę dostał 17-latek. My podeszlibyśmy jednak bardzo ostrożnie do tematu. Może dlatego, że w pamięci mamy koszmarny błąd, jaki Hoyo-Kowalski popełnił w meczu z KSZO Ostrowiec Św., który tak naprawdę kosztował Wisłę pożegnanie z Pucharem Polski. I warto przy tym wspomnieć, że był to jedyny dłuższy występ tego zawodnika w tym sezonie w pierwszej drużynie, bo wejście na boisku w końcówce meczu ze Stalą Mielec przy prowadzeniu 6:0 było jedynie epizodem. I jeszcze jedna uwaga w tym miejscu. Hoyo-Kowalski to niewątpliwie talent, ale jeśli ktoś ogląda mecze Centralnej Ligi Juniorów, to zauważy, że ten chłopak popełnia na razie brzemienne w skutkach błędy również na tym poziomie. Może zatem potrzebuje jeszcze trochę czasu, żeby grać w meczach z tak wymagającym przeciwnikiem jak Lech? Odpowiedź na to pytanie musi udzielić sam Peter Hyballa.
A co z boczną obroną? Naturalnym wyborem na lewą jej stronę wydaje się być Dawid Abramowicz, ale trudno nie wziąć w tym miejscu pod uwagę tego, dlaczego „Abram” miejsce w podstawowym składzie nie tak dawno stracił… Stało się pod dwóch wyjazdowych meczach z Rakowem Częstochowa i Wartą Poznań, w których były gracz Radomiaka nie wypadł zbyt dobrze… Nie chce nam się również wierzyć, żeby Hyballa nie wziął pod uwagę okoliczności, w jakich Wisła straciła drugą bramkę w meczu z Legią. Już na konferencji po końcowym gwizdku Niemiec wspominał przecież o tym, że w tej sytuacji zabrakło presji na atakujących skrzydłem legionistów. O kim myślał? Cóż, wystarczy zobaczyć, jak w tej sytuacji zachował się właśnie Abramowicz, który dośrodkowującego Josipa Juranovicia krył na tzw. „radar”. Czekał na legionistę, zamiast doskoczyć do niego agresywnie. A Juranović nie czekał, tylko wrzucił piłkę na głowę Tomasa Pekharta i było po sprawie…
Kto zatem, jeśli Hyballa miałby się zdecydować na kogoś innego niż Abramowicz? Wybory są naszym zdaniem dwa. Można na lewej obronie ustawić Łukasza Burligę, który ma doświadczenie na tej pozycji. Choć w tym miejscu również pamiętamy, że „Bury” zagrał na tej pozycji w meczu z Zagłębiem Lubin i w akcji, która przesądziła o wygranej „Miedziowych” nie popisał się, bo dał się ograć Kacprowi Chodynie. Może zatem warto się zastanowić, czy nie dać od pierwszej minuty szansy młodzieżowcowi, Kacprowi Gruszkowskiemu. Chłopak zbiera bardzo pozytywne opinie za pracę na treningach. Ponoć - mimo młodego wieku - świetnie znosi też obciążenia, jakie ordynuje od początku swojego pobytu w Wiśle Hyballa. I co najważniejsze, choć Gruszkowski to nominalny prawy obrońca, to na lewej stronie defensywy z dobrym skutkiem był próbowany już przez trenera Mirosława Hajdę w Motorze Lublin i radził sobie na tej pozycji bardzo dobrze.
- Sezon w pełni! Te stoki i wyciągi czekają na narciarzy w Polsce
- Ślub córki Adama Małysza. Kto jest wybrankiem Karoliny Małysz?
- Derby Kanty, czyli takiego meczu Cracovia - Wisła jeszcze nie było. Obejrzyj memy
- Co polskich piłkarzy czeka w Katarze? Internauci mają już odpowiedź. Zobacz te MEMY!
- Wisła Kraków. Żony i partnerki piłkarzy NOWE ZDJĘCIA
- Andrzej Duda jednym telefonem załatwił otwarcie stoków
