Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków. Maciej Stolarczyk: Nie chcemy być gościnni dla Pogoni

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Przemysław Świderski
W niedzielę o godz. 15.30 Wisła Kraków podejmie Pogoń Szczecin. Dla „Białej Gwiazdy” będzie to kluczowy mecz w walce o pierwszą ósemkę po sezonie zasadniczym. Zwycięstwo pozwoli podopiecznym trenera Macieja Stolarczyka pozostać w grze. Strata punktów szanse zmniejszy do minimum.

– Mamy spotkanie z bardzo dobrze prezentującą się Pogonią – rozpoczął trener Wisły Maciej Stolarczyk. – Nie będziemy chcieli ich zbyt dobrze ugościć. Liczymy na publiczność. Atmosfera, jaka została stworzona na ostatnim meczu ze Śląskiem pomogła nam osiągnąć cel. Mam nadzieję, że zobaczymy dobry mecz. Do zespołu dołączyli w ostatnim czasie Vukan Savicević, Emmanuel Kumah i Artur Balicki. Vukan jest z nami już od kilku tygodni, pozostała dwójka adaptuje się do warunków w zespole. Mamy coraz większe pole manewru. Tym bardziej, że do treningu wrócił też Olo Buksa.

Na pytanie, czy trener Wisły traktuje mecz z Pogonią, jako ostatni dzwonek w walce o pierwsza ósemkę, Stolarczyk odparł: – Ostatni dzwonek jest wtedy gdy matematyka pozwoli nam jeszcze walczyć o ósemkę. W tej chwili jest jeszcze wiele spotkań i punktów do zdobycia. Każdy mecz jest istotny. Tak samo jak były nimi mecze w Zabrzu czy Gdańsku. Celem jest zwycięstwo. I tak podchodzimy do tego spotkania.

Stolarczyk cieszy się, bo będzie miał większe pole manewru przed meczem z Pogonią w porównaniu do spotkania z Lechią Gdańsk. – Dochodzi Sławek Peszko, Łukasz Burliga, Vukan Savicević – mówi szkoleniowiec. – Ważnym elementem dla trenera jest posiadanie silnej ławki, bo jak pokazują statystyki w końcówkach pada najwięcej bramek. To rzeczywiście otwiera nam pole manewru.

Do wyjściowego składu wraca Sławomir Peszko. Nie wiadomo natomiast, czy miejsce w nim wywalczył sobie Savicević. – Vukan jest brany pod uwagę na ten mecz. Posiada możliwości, potencjał, żeby nam pomóc, ale nie zdradzę, czy zagra od początku – powiedział Maciej Stolarczyk.

Trener Wisły bardzo chwali Pogoń Szczecin. – Jeśli chodzi o pomoc jest to bardzo mocny zespół – nie ma wątpliwości Stolarczyk. – Drygas dla mnie prezentuje poziom reprezentacyjny. Podstawski dobrze się wkomponował. Majewski niby gra na boku, ale schodzi do środka i robi przewagę. To są argumenty Pogoni, ale my mamy swoje.

Szkoleniowiec Wisły przyznaje, że w ostatnim czasie jego drużyna wiele pracowała nad organizacją gry w ataku. W pierwszych meczach był z tym problem. Dość powiedzieć, że „Biała Gwiazda” w trzech wiosennych spotkaniach nie strzeliła jeszcze bramki z gry. – Jest to rzeczywiście jeden z tematów, nad którymi mocno pracujemy – wyjaśnia Stolarczyk. – Zmieniła się nasza druga linia mocno od jesieni. Zdaję sobie sprawę, jak muszę dużo pracy wykonać, żeby funkcjonowało to tak, jak chcemy. Wszystko to są jednak zawodnicy, którzy posiadają możliwości. Potrzebują jedynie trochę czasu i zaufania, żeby wskoczyli na odpowiedni poziom.

Na konferencji nie brakowało też humoru. Stolarczyk był w wyraźnie dobrym nastroju, bo zapytany o proces rehabilitacji Pawła Brożka po operacji barku, wypalił: – Ta ręka orangutana, którą mu przeszczepili, przyjęła się. Będzie miał się czym odpychać. Coś tam w łydce też mu coś wymienili. Gdyby nie zęby, byłby jak szesnastolatek.

Autor Bartosz Karcz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska