WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

Puścił trzy bramki. Błysnął w pierwszej połowie, gdy w jednej akcji odbił piłkę na poprzeczkę, a po chwili dobitkę z kilku metrów. Nie był jednak pewny w bramce. Źle obliczał odległości, co szczególnie dużo kosztowało zespół przy kluczowym golu na 1:1.
wislakrakow.com

Zastąpił Bartosz Jarocha w podstawowym składzie i nawet jeśli przez dłuższy czas radził sobie w miarę nieźle, to na koniec również on przyczynił się do tego, że Wisła meczu nawet nie zremisowała. Boczny obrońca nie może tak się przyglądać, jak rywal przygotowuje sobie piłkę do dośrodkowania i wrzuca na nos w pole karne. A tak właśnie było przy pierwszym golu dla Odry. Gdyby Szot doskoczył agresywnie do Macieja Makuszewskiego, ta bramka po prostu by nie padła!
wislakrakow.com

Najlepszy z obrońców Wisły w tym meczu. Po prostu.
wislakrakow.com

Było trochę błędów w ustawieniu, również innych. Przy golu na 1:1 też część winy spada na jego plecy.
wislakrakow.com

Pierwszy mecz w podstawowym składzie i choć może jakiegoś szału w jego grze nie było, to generalnie dał radę.
wislakrakow.com

Pierwsza kartka dla niego była błędem sędziego, bo czysto wybił wślizgiem piłkę. Nie zmienia to faktu, że miał pełną świadomość, że tę kartkę na koncie już ma. A swoim zachowaniem po prostu bezmyślnie osłabił zespół, bo drugie „żółtko” było ewidentne. Mała pociecha dla wiślaków, że po końcowym gwizdku wziął winę na siebie. Tak doświadczony piłkarz i po prostu nie ma prawa tak się zachować.
wislakrakow.com

Może nie był to jakiś jego wybitny występ, ale za to, że przez długie minuty musiał po głupiej czerwonej kartce Igora Sapały praktycznie sam ogarniać środek pola, zostaniemy przy wyjściowej piątce.
wislakrakow.com

Nie pokazał w tym meczu nic specjalnego. Chyba najsłabszy jego występ od początku sezonu.
wislakrakow.com

Dostał opaskę kapitana, ale nie pomogło to, żeby pociągnął zespół. Kolejny raz zmarnował sytuację sam na sam. Powoli staje się to już tradycją…
wislakrakow.com

Czwórkę dostaje tak naprawdę tylko za to, że zaliczył asystę przy samobójczym golu Mateusza Kamińskiego. Poza tym nic wielkiego nie pokazał.
wislakrakow.com

Walczył, starał się, nie można mu odmówić zaangażowania, ale piłkarsko było po prostu słabo.
wislakrakow.com

Z doliczonym czasem zagrał ponad pół godziny. Miał dobrą okazję na wyrównanie przy wyniku 2:1 dla Odry, ale strzelił wprost w jej bramkarza.
wislakrakow.com

Nie wniósł wiele do gry drużyny.
wislakrakow.com

Dobrze, że po tak długiej przerwie wrócił w ogóle do grania… I może na razie na tym poprzestaniemy jeśli chodzi o ocenę jego gry.
wislakrakow.com

Zapisał się jedynie żółtą kartką. Nie ożywił ofensywy Wisły.
wislakrakow.com

Trudno było w ogóle zauważyć, że wszedł do gry… wislakrakow.com

Wideo